Stopniowe odstawienie od piersi - inspiracja
Jak odstawić dziecko od piersi? To nie jest łatwe pytanie... Odstawienie od piersi, to duży krok. Dla dziecka, dla mamy... Zakończenie karmienia może być trudne. Dla reszty rodziny pewnie też, choć nie bezpośrednio.
U nas, w każdym przypadku (a przypominam, że już trójka dzieci odstawiona z powodzeniem ;) ), udało się to zrobić bardzo stopniowo i naprawdę bezproblemowo. W dodatku ostateczna decyzja była maluszka.
Jak odstawialiśmy? Kiedy? Dla inspiracji, nasza przygoda z zakończeniem karmienia piersią.
Myślę, że ten krok udało nam się wprowadzić bez jego wprowadzania ;) W pewnym momencie, dzieci były już zbyt zajęte w ciągu dnia, żeby co rusz popijać mleczko ;) Po roczku, miały już naprawdę stały rytm dnia, jedna drzemka, stałe posiłki no i mleczko...
Nie było czasu na cycanie co chwilę ;) Dzieci więc zazwyczaj piły w sypialni, przed/po/w trakcie spania. Oczywiście, jeśli byliśmy na wyjeździe, picie przed spaniem było tam, gdzie była potrzeba, ale i tak już raczej tylko "do spania" i w nocy oczywiście.
Gdy za dnia były już konkretne karmienia, zamiast karmienia na żądanie, był taki moment, kiedy stwierdzaliśmy, że to już "ten czas" i... Odstawialiśmy karmienie nocne.
W sumie, wtedy główną rolę przejmował Tato, który wtedy właśnie przejmował całą nocną opiekę. Przynajmniej na czas odzwyczajenia nocnego jedzenia. Odstawienie w nocy - jak to zrobić? KLIK :)
Dzięki temu, że dzieci nadal piły w dzień, udało nam się przejść przez to bez stresu :) Wytłumaczyliśmy dzieciom, że picie będzie rano, one na to czekały i rano przybiegały do mnie z radochą, ale bez żalu :)
Dodatkowo nie było też problemu z zastojami, zapaleniami itp... Po prostu - wszystko zmieniło się bardzo spokojnie.
Kolejne dzienne karmienia redukowaliśmy bez większego parcia...
Przy okazji wakacji i usypiania z Tatą, odpadły karmienia "na drzemkę". Dzieciaki właściwie nie zauważyły, że częściej zasypiają z Piotrkiem, niż ze mną ;) I kiedy w końcu przyszłam uśpić, udawało mi się uśpić bez piersi. Potem rezygnowaliśmy z karmień porannych lub wieczornych.
Przy Zośce na pierwszy ogień poszły wieczory, a na koniec zostały poranne przytulania. Natomiast Hania i Szymek początkowo zrezygnowali z piersi od rana, zostawiając sobie wieczorne przytulenie. Każde z nich po prostu, pewnego wieczoru (po 2-3 tygodniach), zapominało "poprosić" o pierś. Ja nie proponowałam. I tak zakończyliśmy nasze karmienie.
No bo nie jest... Wiąże się to ze zmianą przyzwyczajeń, rytuałów, a nawet ze zmianami żywieniowymi i hormonalnymi. Dajmy więc sobie na to tyle czasu, ile potrzebujemy. Ile potrzebuje mama i ile potrzebuje dziecko.
Nam się to udało i zawsze zachęcam do takiego podejścia do odstawienia. Jak do stopniowego przejścia przez pewien etap. Piękny etap :)
Krok pierwszy do odstawienia od piersi
Myślę, że ten krok udało nam się wprowadzić bez jego wprowadzania ;) W pewnym momencie, dzieci były już zbyt zajęte w ciągu dnia, żeby co rusz popijać mleczko ;) Po roczku, miały już naprawdę stały rytm dnia, jedna drzemka, stałe posiłki no i mleczko...
Nie było czasu na cycanie co chwilę ;) Dzieci więc zazwyczaj piły w sypialni, przed/po/w trakcie spania. Oczywiście, jeśli byliśmy na wyjeździe, picie przed spaniem było tam, gdzie była potrzeba, ale i tak już raczej tylko "do spania" i w nocy oczywiście.
Odstawienie nocek
Gdy za dnia były już konkretne karmienia, zamiast karmienia na żądanie, był taki moment, kiedy stwierdzaliśmy, że to już "ten czas" i... Odstawialiśmy karmienie nocne.
W sumie, wtedy główną rolę przejmował Tato, który wtedy właśnie przejmował całą nocną opiekę. Przynajmniej na czas odzwyczajenia nocnego jedzenia. Odstawienie w nocy - jak to zrobić? KLIK :)
Dlaczego najpierw odstawiliśmy nocki
Dzięki temu, że dzieci nadal piły w dzień, udało nam się przejść przez to bez stresu :) Wytłumaczyliśmy dzieciom, że picie będzie rano, one na to czekały i rano przybiegały do mnie z radochą, ale bez żalu :)
Dodatkowo nie było też problemu z zastojami, zapaleniami itp... Po prostu - wszystko zmieniło się bardzo spokojnie.
Jak odstawić dziecko od piersi? Redukcja karmień
Kolejne dzienne karmienia redukowaliśmy bez większego parcia...
Przy okazji wakacji i usypiania z Tatą, odpadły karmienia "na drzemkę". Dzieciaki właściwie nie zauważyły, że częściej zasypiają z Piotrkiem, niż ze mną ;) I kiedy w końcu przyszłam uśpić, udawało mi się uśpić bez piersi. Potem rezygnowaliśmy z karmień porannych lub wieczornych.
Przy Zośce na pierwszy ogień poszły wieczory, a na koniec zostały poranne przytulania. Natomiast Hania i Szymek początkowo zrezygnowali z piersi od rana, zostawiając sobie wieczorne przytulenie. Każde z nich po prostu, pewnego wieczoru (po 2-3 tygodniach), zapominało "poprosić" o pierś. Ja nie proponowałam. I tak zakończyliśmy nasze karmienie.
Odstawienie od piersi nie jest łatwe
No bo nie jest... Wiąże się to ze zmianą przyzwyczajeń, rytuałów, a nawet ze zmianami żywieniowymi i hormonalnymi. Dajmy więc sobie na to tyle czasu, ile potrzebujemy. Ile potrzebuje mama i ile potrzebuje dziecko.
Nam się to udało i zawsze zachęcam do takiego podejścia do odstawienia. Jak do stopniowego przejścia przez pewien etap. Piękny etap :)
0 komentarze :
Publikowanie komentarza
Każdy komentarz, like, plusik czy udostępnienie, to dla mnie motor do dalszej pracy nad blogiem i postami. Więc? Udostępnij, skomentuj, polub, jeśli uważasz, ze warto było tu zajrzeć :-)