Suszone pomidorki koktajlowe w zalewie z przyprawami. Pachnące latem
Nasz dom pachnie suszonymi pomidorkami. Dlatego? Bo pomidorki koktajlowe obrodziły. Nasz ogród w tym roku stał się pomidorowy. Ale co zrobić z kilogramami tych pysznych małych kuleczek? Moja propozycja to suszenie <3
Zjadamy
sporo na świeżo. Pomidorki koktajlowe prosto z krzaka, to pozostanie
dla mnie smak naszego lata, ale w tym roku krzaczków (dodam, że
samosiejek) jest dużo, a owoców jeszcze więcej
więc postanowiłam zawekować to lato, w postaci pomidorków suszonych.
Suszone pomidorki koktajlowe
Jak uszyć pomidory w piekarniku?
Na
moim ogródku króluje od kilku lat odmiana koralik. Owoce mają delikatną
skórkę, i średnicę 1.5-2.5cm. Są słodkie i najlepiej smakują rozgrzane
słońcem.
Postanowiłam więc owoców nie kroić.
Układam pomidorki do suszenia na blaszce, wyłożonej papierem do pieczenia i wkładam do piekarnika.
Jaka temperatura do suszenia pomidorków koktajlowych?
Żeby
pomidorki ususzyć, a nie upiec, nie możemy ustawić zbyt dużej
temperatury. Ja oscyluję pomiędzy 90 a 110°C - wszystkie grzałki plus
termoobieg.
Zaczynam od wyższej temperatury w pierwszych 30 minutach, a potem ustawiam niższą, by spokojnie wyschły ,ale się nie spaliły. Trzeba ich pilnować. (Jedną porcję spaliłam :/)
Co 15-30 minut uchylam piekarnik, by wypuścić parę.
Jak długo suszyć pomidory w piekarniku?
Pomidorki
potrzebują, w zależności od wielkości 5-6godzin suszenia, ale często
robię to na raty. Suszę 2-3h, wyłączam i zostawiam w uchylonym
piekarniku, a następnie znów kolejne 2-3h.
Przechowywanie pomidorów suszonych w oleju
Ponieważ nie suszę na wiór, a zostawiam pomidorki delikatne i miękkie, konserwuję je w oleju.
Ważne, by wszystko znajdowało się pod olejem, bo dzięki temu się nie psują.
Olej z pomidorów suszonych jest świetny do sałat
U mnie jest aromatyzowany pachnącą szałwią.
Zalewa do suszonych pomidorów
Moje suszone pomidory przechowuję w słoiczkach po 200ml.
Na
jeden słoiczek wrzucam 2ząbki czosnku, 2listki szałwii (bo to akurat mi pięknie pachnie w ogródku <3) i 1 listek
laurowy. Słoiczki wypełniam w około 70% i zalewam ciepłym olejem
rzepakowym.
Olej jest
ciepły, prawie gorący, ale można go chwilkę "dotknąć". Wewnątrz
zaczynają pojawiać się malutkie bąbelki, wtedy zalewamy słoiczki.
Słoiczki
starannie wycieramy i zakręcamy. Można obrócić do góry dnem, ale nie
jest to konieczne. Przykrywamy ściereczką, by wolniej stygły.
Suszone
pomidory koktajlowe w zalewie są gotowe do jedzenia, gdy tylko olej
wystygnie. Bardzo się cieszyłam, gdy okazało się, że dwa słoiczki "się
nie zaciągnęły", mogliśmy je kosztować bez wyrzutów sumienia, że "są na
zimę", bo to istna rozkosz dla podniebienia :)
Prawdziwe lato zamknięte w słoiku.
0 komentarze :
Publikowanie komentarza
Każdy komentarz, like, plusik czy udostępnienie, to dla mnie motor do dalszej pracy nad blogiem i postami. Więc? Udostępnij, skomentuj, polub, jeśli uważasz, ze warto było tu zajrzeć :-)