Dzieci uczą nas pokory
Przy okazji Dnia Matki i teraz Dnia Dziecka, pojawiło
się w internetach mnóstwo pytań o to, czego nauczyło nas bycie mamą, czego
uczą nas nasze dzieci. Zastanawiałam się nad tym jeszcze troszeczkę
wcześniej i zdecydowanie doszłam do wniosku, że macierzyństwo i dzieci uczą
nas pokory. Pokory na wielu płaszczyznach... Co zmieniło się we mnie
kiedy zostałam mamą?
Dlaczego dzieci nauczyły mnie pokory?
Zawsze mogę wszystko!
Tak, w sumie
teraz nadal zawsze mogę wszystko, ale tylko jeśli chodzi o moje dzieci.
Jak się okazuje, wiele rzeczy jest mi kompletnie niepotrzebnych, z wielu
rzeczy potrafię zrezygnować i to dobrowolnie. Będąc mamą, zmieniłam swoje
priorytety, ale i dzięki temu jestem bardziej asertywna w stosunku do
innych.
Co
prawda z tą
asertywnością, to wiadomo że w stosunku do własnych dzieci nie zawsze
trzymam się asertywności, szczególnie jeśli czymś wyjątkowo mnie
rozczulą. Ale w stosunku do innych osób, potrafię powiedzieć nie,
Potrafię też lepiej zarządzać swoim czasem. Staram się nie marnować go
na byle co. Zarówno ten czas spędzony z dzieciakami, jak i ten czas,
kiedy
ich nie ma i mogę być sama ze sobą.
Mam na to czas!
Czas
to też jest takie pojęcie, które bardzo zmienia się kiedy już mamy
dzieci. Bo przecież zaczynamy przez pewien okres, mierzyć czas od drzemki
do drzemki, potem od posiłku do posiłku.
Poza
tym, teraz nie ma już tylko czasu i czasu, ale jest ten czas, kiedy mamy
na bycie samemu ze sobą i ten czas, który mamy na bycie z dzieciakami.
Czas, w którym nie zdążę złożyć prania i czas, kiedy zdąży mi się obudzić
dziecko. :D Czas, który spędzimy na podwórku i ten, kiedy trzeba szykować dzieci do spanka.
Czasu mamy
teraz aż zanadto, na zabawy z maluchami czy siedzenie na dywanie, a czasem brak nam go po prostu na umycie zębów czy włosów. ;)
Wiele można zrobić dzięki chuście do noszenia ;)
Kiedyś
wydawało mi się, że potrafię sobie wszystko perfekcyjnie zaplanować...
Teraz też często mi się tak zdarza, ale chyba częściej planuję sobie
wyjście celowo 15 minut wcześniej niż powinnam rzeczywiście wychodzić,
żeby wychodzić na czas ;)
Tak to z tym czasem bywa ;) ale i tak warto wygospodarować czas, by wspólnie zrobić zielony tort :)
Empatia empatia empatia
Trzy
wyrazy ;), które ostatnio mocno siedzą mi w głowie. Od kiedy zostałam
mamą, mam w sobie coraz więcej empatii. Potrafię naprawdę mocno wczuć
się
w rolę osoby, z którą mam do czynienia. Choć też ciężej mi zrozumieć
niektóre sprawy właśnie związane z dziećmi. Czasem zastanawiam się kogo
jeszcze potrafiłabym wytłumaczyć... Zastanawiam się nad tym jakie emocje
przeżywam sama i często widzę je u innych. Coraz częściej wiem też
dlaczego co czuję i jest mi łatwiej...
Choć nie powiem, rozkminienie uczuć dzieci, to czasem rollercoaster i tu zaczyna się kolejna sprawa, czyli?
Cierpliwość
Dopiero
mając dzieci zauważyłam, jak często mi jej brak i jak wiele potrzeba
pracy z samym sobą, by czasem do śniadania kilka razy wzbić się na taki
poziom cierpliwości, jakiego nie reprezentowałam nigdy :D
Oj tak, nigdy nie sądziłam, że jej tyle mam i nigdy nie sądziłam, że tak bardzo mi jeszcze jej zabraknie.
Ale
też nie sądziłam, że kiedykolwiek tak mocno będę chciała ją pielęgnować
i się jej uczyć. Cierpliwości, przyjmę wiadrami. W każdej postaci <3
Co pokazały mi moje dzieci?
Czego
dowiedziałam się z macierzyństwa? Tego, jak bez sensu dorośli
komplikują sobie życie. Tego, jak mało wiemy o życiu, zapominając o tym,
jak się je ogląda oczami dziecka. Tego, że dorośli zajmują się tak
wieloma beznadziejnymi sprawami, że aż żal. Tego, że warto zadbać o siebie chcąc być lepszym dla innych <3
0 komentarze :
Publikowanie komentarza
Każdy komentarz, like, plusik czy udostępnienie, to dla mnie motor do dalszej pracy nad blogiem i postami. Więc? Udostępnij, skomentuj, polub, jeśli uważasz, ze warto było tu zajrzeć :-)