Wakacje w domu z dziećmi - nasze plany i sposoby
Zaczęły się wakacje! No tak... Sama trochę się obawiam tego czasu, ale bardzo na niego czekałam, bo to w sumie nowe wyzwanie ;)
Koniec roku szkolnego
No i przedszkolnego przy okazji - bo nasze dotychczasowe przedszkole było przy szkole ;) W każdym razie, zaczęły nam się wakacje, pomimo tego, że "upał jakby nieznacznie zelżał" zaczynamy wakacyjne aktywności.
Przede mną 2 miesiące z trójką. Trochę w domu, trochę na wyjazdach. Jak planuję przetrwać i czy to będzie walka o przetrwanie?
Wakacje w domu
Tzw. domowe przedszkole nas nie ominie. No sorry, ale teraz 10tygodni na wyjazdach, to chyba nawet bym nie chciała spędzić. Będziemy sporą część wolnego spędzać w domu, ale nie przed telewizorem... Ja nie popracuję pewnie zbytnio budowlanie, ale za to, bloga zamierzam ogarniać regularnie.
Jeśli będzie wystarczająca pogoda będziemy dużo na podwórku, mamy już zaproszonych niejednych gości i planujemy też w parę miejsc się wybrać, by nie zdziczeć w samotni ;). ZOO, spotkania z innymi mamami i dzieciakami - już nie mogę się doczekać :)
Poza tym - popołudnia podwórkowe, o podwórkowych zabawkach już pisałam. Basen, trampolina, piaskownica, przy tym ostatnimi czasy - nauka rowerowa - dzieciaki codziennie czekają aż wróci Tato, by z nim pojeździć :). Dla mnie ten obraz to będzie jedno z takich głębszych wspomnień ich dzieciństwa <3
Odwiedziny
Nie zabraknie na pewno też odwiedzin rodzinnych. I my odwiedzimy naszą rodzinkę, tą bliższą i dalszą. I u nas będą spotkania :) Na reszcie mamy spokojnie rozplanowane pomieszczenia i możemy kogoś wygodnie przenocować. A i dla dzieciaków spotkania z kuzynami będą super atrakcją, mam nadzieję.
Myślę, że nawet takie okazjonalne spotkania zapadają dzieciom głęboko w pamięć. Pamiętam do dziś, jak jako sześciolatka byłam z rodzinką na wakacjach. Zośka też pamięta, że w wakacje jeździmy do Cioci i Wujka. Myślę, że wakacje to świetny czas na takie wyprawy :)
Dłuższe wyjazdy
No wiadomo, że odwiedzimy standardowo Zalew Chańcza, gdzie również spotykamy się z rodzinką. No i wybieramy się też na chwilę nad morze. Mam nadzieję, że wtedy pogoda dopisze, bo jak wiecie, nad naszym morzem w sezonie, bywa różnie. Poza tym, nad morzem, to już chyba wszędzie są tłumy i nie powiem, będzie to dla nas wyzwanie i coś zupełnie nowego. Byliśmy z dziećmi w Międzyzdrojach, ale to był kwiecień i hotel. Teraz szykuje się wyjazd wakacyjny i to do domku. Jestem bardzo ciekawa, jak nam pójdzie :)
Jeśli możecie coś poradzić, to ja z chęcią przyjmę wszystkie rady :)
Wakacje z trójką
Oczywiście, wszędzie bierzemy ze sobą kredki, kolorowanki, czy jakieś gry. Nie wiemy, jaka pogoda nas zastanie, ani jakie będą warunki, więc musimy być przygotowani na walkę z nudą ;) Bo kto ma dzieci, ten wie, że czasem na podwórku można biegać pół dnia, a czasem nudzi mi się usłyszymy po 15 minutach "zabawy"...
W domu mam arsenał książek, najważniejszą - ciastolinę i zawsze możemy robić "laurki dla Taty" :) Poza tym malowanie paluchami (to jednak wolę na podwórku ;) ) i inne kreatywne pomysły. /Wiecie, że za rozwój mowy odpowiada prawa ręka? Ćwiczymy zatem również po to, by Szymko się rozgadał :D
Ostatnio dzieciaki dopadły grę w nawlekanie i o dziwo - obu to przypadło do gustu. A i Hanka z chęcią się przygląda (tylko wtedy pełna kontrola małych elementów i 100% uwagi tylko na dzieciaki ;) )
Hanka, Szymek i Zosia
Każdy z nich ma inne wymagania i potrzeby, więc musimy być gotowi na wszystko. Przekąski Hani na szczęście mam zawsze przy sobie ;) a drzemka w chuście to już niemal tradycja.
W zasadzie w każdych warunkach możemy się zdrzemnąć, nawet przy gwarze biegających starszaków. Nie wyobrażam sobie, by Hanka wymagała kompletnej ciszy i zaciemnienia by się podrzemać ;) ale o tym, co lubię mieć pod ręką, będzie inny wpis ;)
Tak czy siak, pomimo ciągłego "mamo", myślę, że to będzie dla nas wspaniały czas. Zarówno ten spędzony całą rodzinką, jak i ten "dzieci i ja". Na razie pierwsze sukcesy za nami, tzn, starszaki potrafią wytrzymać chwilę w ciszy, gdy Hanka zasypia ;) :D
0 komentarze :
Publikowanie komentarza
Każdy komentarz, like, plusik czy udostępnienie, to dla mnie motor do dalszej pracy nad blogiem i postami. Więc? Udostępnij, skomentuj, polub, jeśli uważasz, ze warto było tu zajrzeć :-)