17/52 - nasza piaskownica
Czytaj opis do tego zdjęcia :)
Ten tydzień, to powrót przepięknej pogody i czas spędzony na zabawie na świeżym powietrzu...
Pod koniec tygodnia do naszej "już gotowej piaskownicy" dodaliśmy brakujące ogniwo - piasek i oto jest - pierwszy element przydomowego placyku zabaw :)
Dziś zamówiłam też trampolinę - niedługo to będzie prawdziwy raj :D i dla nich :)
A Szymek? Szymek korzysta i łapię witaminę D. Nauczył się też ruszać grzechotką, choć sam nie łapie ;)
Nam rodzicom już nawet aktualne wiadomości są nieznane, telewizor całkowicie robi tylko za rzeźbę - zostają tylko filmy tv online. Ale jest nam z tym dobrze. Dzieci śpią lepiej a my jesteśmy szczęśliwsi :)
Zosia w wianuszku uplecionym przez "Babsię Misię" |
![]() |
I radosny Szymcio z ulubionym wężykiem :) |
Ha ha, no właśnie - piasek, brakujące ogniwo ;) Ach, i trampolina! Ale będzie pięknie! Wczoraj byliśmy w miejscu, gdzie dzieciaczki mogły sobie poskakać na trampolinie i kiedy wracaliśmy do domu padło z usta naszego pięciolatka kolejne pytanie z serii "Dlaczego": Dlaczego nie kupimy trampoliny?
OdpowiedzUsuńHa! Będzie dom, będzie trampolina! :) Daj znać, jak się coś takiego sprawuje, jak z przechowywaniem na zimę, konserwacją jakąś i co się z tym robi, jak pada. Pozdrawiam! :)
Kurczę, też chcę piaskownicę! Pogoda taka, że w ogóle się nie chce w domu siedzieć :) (co do telewizji - mamy tak samo, telewizor włączamy tylko do oglądania seriali online ;D)
OdpowiedzUsuńPiaskownica najlepsza :) U nas będzie w czerwcu, ale za to u dziadków już się robi :) :)
OdpowiedzUsuńNa razie stoi. Jak pada, też stoi. Zobaczymy, co będzie dalej :D
OdpowiedzUsuńno właśnie. Tak to już jest, jak dzieci są w domu :)
OdpowiedzUsuńA powiem Ci, że teraz trampolina wygrywa :D
OdpowiedzUsuń