Coś pozytywnego :)
Dziś absolutnie nie chcę myśleć o złych rzeczach! Pomimo porannego wstawania o szóstej, nocy z Szymciem przy piersi i niewygodnej kanapy... Dziś jest piękny dzień! I tak też się chcę na niego nastawiać, bo przecież to, co się wydarzy, zależy od tego, jak do tego podejdziemy.
Chcę w to wierzyć i naprawdę często nam się to sprawdza...
Dzień dobry! Kocham Cię <3
Przecież po takich słowach aż chce się żyć (choć słowa piosenki do mnie nie docierają :P ), słońce świeci mocniej a dzieci płaczą ciszej!
Cześć Szymcio <3 |
Coś w tym wstawaniu lewą nogą jest... Więc ustawmy swoje łóżka tak, żeby wstawać codziennie prawą :) Idźmy wcześniej spać, zamiast siedzieć przy fejsie do nocy (bo szczerze, ile raz musimy wieczorem zrobić coś ważnego i mega pilnego? )
A dzieci?
A dzieci, to nasze lustra :) Przypominam sobie o tym, kiedy Szymko walnie mi piękny uśmiech tylko za to, ze to ja uśmiechnę się do niego!
Szymko zaczyna coraz częściej się uśmiechać |
I ten uśmiech rozgrzewa mi serducho <3 |
Dobra, sprawa nie tyczy się zbuntowanej Zośki, ale i ją można czasem łaskotkami rozbroić czy uśmiechem ;) A i nam będzie łatwiej, jeśli się zdystansujemy, i uśmiechniemy, kiedy ta po raz 50 odkrywa się i kopie kołderkę, zamiast spokojnie zasnąć...
Wyjdźmy z dziećmi na spacer, pobiegajmy po placu zabaw :) Ja wczoraj nawet na zjeżdżalni tyłek położyłam (no i bokiem udało się zjechać :P )...
Idziemy na spacer :) hasło - radość :D |
Zośka - Pani placu zabaw :) |
Wiem wiem... Dzieci mają kolki, mają bunty i fochy ;) ale wyluzujmy! Wieczorem wyjdźmy nawet tylko przed drzwi, odetchnijmy wiosennym powietrzem, przestańmy spinać poślady i stać na baczność! Spójrzmy w niebo...
Wyluzuj!
Ostatnio "na spontanie" poszłam z Zośką na dwór powiesić pranie, po prostu, ubrałam na szybko buciki, kurteczkę, poszłyśmy na słonko... Wiecie ile jej te 7 minut na powietrzu, tylko z mamą dało? Jaka była zadowolona? I myślę już o tym, jak niedługo wystarczy wciągnąć tylko buciki, a potem nawet na bosaka wyjść z tym praniem... Ba! Widzicie... Nawet wieszanie prania może być czymś fantastycznym <3
Proszę - i tato może poleżeć na podłodze :) |
i Zofię rozśmieszyć |
Siedzę i piszę ten tekst, a Szymek mi się chichra sam do siebie, albo do karuzelki nad łóżkiem? i wiem, że będzie lepiej, że życie ma sens i każdy dzień przynosi nam nowe radości...
Miłego dnia życzymy <3 |
A co Was dziś miłego spotkało? Albo czym miłym chcecie swoich bliskich zaskoczyć?
Twój wpis jest dziś bardzo miły. A ja wreszcie mam chwilę, żeby się odezwać a nie tylko czytać i lajkowac na fejsie :)
OdpowiedzUsuńcudownie :)
OdpowiedzUsuńpiękny pozytywny, rodzinny i ciepły wpis, uwielbiam takie nastawienie :)
OdpowiedzUsuńHm... grypa mnie dopadła i przespałam cały dzień, no prawie. I w sumie dobrze mi to zrobiło ;)
OdpowiedzUsuńczęsto tak mam że łąpię się na chęci zrobienia wszystkiego - i to wszystkiego na raz....i po co? masz rację wyluzujmy, będzie żyło nam się lepiej.
OdpowiedzUsuńNo to bardzo się cieszę, i dziękuję za Twój czas <3
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba sobie przypomnieć :)
OdpowiedzUsuńPewnie. Odpuściłaś pewnie dużo, i bardzo dobrze. Mam nadzieję, że ze zdrowiem lepiej?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :) Ale te okna... Wołają po ciąży i błagają o umycie :P
OdpowiedzUsuńSuper pozytywny wpis. ;D
OdpowiedzUsuńPS. Patrzę na Szymcia, a w głowie taka myśl: "rany... Łukasz jeszcze wczoraj był takim samym maleńkim kurczaczkiem" A potem dociera do mnie, że to "wczoraj" było prawie 2 lata temu ;D