To ostatni Zośki miesiąc, jako jedynaczki. W tym miesiącu, spodziewam się chyba największych zmian i prób...
Ale nie będę dziś wróżyć, a pochwalę się Zośką, a jest kim się chwalić :-) bo Zofia chyba zaskakuje nawet samą siebie.
Wyrozumiała
Ostatnio Zosia naprawdę potrafi dac odetchnąć, pozwala coś zrobić, a czasem nawet odpocząć... Jak mogliście zobaczyć i przeczytać
TU, często zabawka się sama.
 |
Książeczki uwielbia |
 |
I pozowanie do zdjęć, także :) |
 |
Rysunki ciągle ćwiczy |
Żarłoczna
I tak, kiedy kończy się wyrozumiałość, zaczyna się żarłoczność... Zosia uwielbia jeść i chyba wtedy kiedy zaczyna czuć głód jest najbardziej nie dobra. Ciężko jej po prostu jeszcze ogarnąć, że przygotowanie posiłków zajmuje chwilę czasu. Wczoraj np. płakała przez cały czas gotowania jajek - które zażyczyła sobie na podwieczorek :-P. Zjadła dwa i poprosiła o jeszcze, ale jakoś odciągnęłam jej uwagę od jedzenia, bo przecież to porcja dla dorosłego... Tak czy inaczej na jedzenie nie mogę narzekać, choć zdarzają się fanaberie...
Tak czy inaczej, nadal uwielbiam robić jej zdjęcia przy jedzeniu :) Tym bardziej, kiedy je "z taką pasją: :D
 |
Pierwsza świadoma Wigilia - oczywiście chlebek daniem głównym |
 |
Można też czasem skubnąć rodzynkę |
 |
Ewentualnie obiadek |
 |
A gofry chętnie wylizać z dżemu |
 |
Dokładnie |
 |
żeby się nic nie zmarnowało :) |
Rozgadana
Się ostatnio zrobiła niesamowicie. Powtarza wszystko, jak papuga. Gada ciągle i stale. Podśpiewuje z gąsienicą, śpiewa przy czołówkach programów, gada do bajek i książeczek ;-)
Słowa nadal pojedyncze, a nie w zdaniach, za to z poprawną odmianą ;-)
 |
Ona na prawdę prawie stale gada o.O |
 |
Nawet podczas jedzonka |
 |
Kocham ten uśmiech <3 |
Ciągle zdobywa
Zastanawiam się czasem, jak to jest, że ona tak do przodu ciągnie... Instynktownie co chwile łapie nowe umiejętności... W poprzednim tygodniu zaczęła sama sięgać po ubranka i kiedy nie patrzyłam ubrała sobie majteczki i spodenki - oczywiście tylko z przodu - pupa na wierzchu, ale ale - 19 miesięcy o.O
Wczoraj za to przeszła samą siebie, bo udało jej się to
pierwszy raz!!! (wcześniejsze próby nie-do-końca-udane ;)) Ja siedziałam przy kompie, ale Zosię doglądałam. Zosia podciągnęła bluzkę, ściągnęła spodenki, majteczki, ustawiła nocnik, usiadła i zrobiła siku :) Całkiem sama. Nie wiem, co zrobiłaby dalej, ale nie wytrzymałam i podeszłam jej gratulować, bić brawo itp :P
i się buntuje
No i trudno się dziwić - ciągle sprawdza, ile jej wolno, ale już po pierwszym "bumie" :) i dajemy sobie radę.
 |
nie buntuje się tylko kiedy śpi :) |
No i jeszcze dwa ostatnie zdjęcia :)
 |
Portret z Tatą |
 |
portret z Mamą |
 |
portret z Szymkiem |
To jednak prawda, że dziewczynki szybciej się rozwijają. Możesz przy takiej córce z dumy pękać :-) A zdjęcia z goframi boskie (jakbym widziała Bąbla zlizującego śmietanę)!
OdpowiedzUsuńdumnam z Zofiji...moj Janek daaaaleko w tyle... na razie na topie rozkrecanie wszystkich srub w domu..kiedys sie zdziwie jak jakies drzwiczki zostana mi w rekach...
OdpowiedzUsuńAle się rozwija szybko :D tego nocnika to zazdrościmy a ze sama dzielnie usiadła wow :D u nas niestety z nocnikiem bardzo ciężko idzie :| nie potrafimy malej nauczyć :| i z tym rozbieraniem też mnie zaskoczyła ;) gratulacje dla dzielnej Zosi :) my jestesmy na etapie rozpięcia bluzy lub kurtki i tyle :Pi zdjęcia przecudne ;) do zjedzenia ;)
OdpowiedzUsuńjak ja Ci zazdroszczę !! na prawdę !
OdpowiedzUsuń2 dzieciątko lada dzień na świecie a u nas .. nawet 2 kresek na teście nie widać ? Czuję ,że powoli sobie odpuszczamy ...
Coraz fajniejsza ta Twoja Zośka! A jak ona pięknie trzyma kredkę!
OdpowiedzUsuńJak ładnie kredkę trzyma :) Super! :)
OdpowiedzUsuńMoja Hania ma 14 miesięcy i również fascynują ją książeczki, gazety i kredki... :)
Słodziak z Zosi niesamowity ;-)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo siły i spokoju jak już pojawi się drugi maluszek - między moimi Synkami jest równo 2 latka różnicy i na początku było mi bardzo ciężko i starszy niestety ciężko przeżył zmianę. Mam nadzieję, że dla Zosi nie będzie to tak trudny czas. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
MUSISZ byc z niej dumna!
OdpowiedzUsuńMoj pomimo ze 24sc jest za nia daaaaleko :/
Brawo Zosiu :*
Super zdjęcia Zosi, śliczna dziewczynka, widać, że pogodna no i do zdjęć pozować umie ;) Moja Ala też lubi zdjęcia ;-) Z jedzeniem u mnie tylko zupełnie na odwrót... ona nie ma czasu na jedzenie, słabo je i mało przybiera.. I zawsze matka ma jakiś powód do zmartwień.. Pozdrawiam ciepło no i życzę szczęśliwego rozwiązania (oby mniej bolało niż za pierwszym razem! ;))
OdpowiedzUsuńZosia jest prześliczną dziewczynką . Widać , ze jest baaaardzo rezolutna. Ja najbardziej czekam na powitanie Szymka przez Zosię ;) Bardzo jestem ciekawa jak zareaguje na nowego członka rodziny. :)
OdpowiedzUsuńZośka jest przesłodka i ma zniewalający uśmiech. No i przepięknie rysuje (mamy taki sam straganik z warzywami i owocami, tylko trochę nam się już pogubiło tych owoców,bo to jeszcze z czasów Victorii zabaweczka ;)) Naprawdę czekam z niecierpliwością, nie taką jak Wy, ale jednak na Szymka :D
OdpowiedzUsuńPortret z braciszkiem mnie rozczulił:) Zosia cudna zwłaszcza w czasie jedzenia:) A ztym buntowaniem to norma nasz syn też przesuwa granice siłą i płaczem ehhh dzieciaki:) Zdrówka życzę całej rodzince, a zwłaszcza brzuszkowi:)
OdpowiedzUsuńA pewnie, że mogę :) Widzę, że Ona stale brnie do przodu, szybciej, niż mi się zapragnie pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńTo masz majsterkowicza :D
OdpowiedzUsuńNo i się to powtórzyło juz kilka razy. Jak zauważy, że ktoś ja podgląda, to każe bić brawo :D A to ubieranie też w ciągu tygodnia zapragnęła sama - i się zdziwiłam :) na wszystko przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że czasem warto na chwilę odpuścić. Ostatnio jednak wokół same dobre nowiny. W naszej rodzinie był przypadek, że o każde dziecko się starali 1,5 roku. Teraz mają dwóch chłopaków. Okazało się, że wszystko działo się w głowie
OdpowiedzUsuńWiesz, że dopiero teraz zauważyłam, po komentarzach? Ale to w ciągu ostatnich dni zmieniła chwyt :D
OdpowiedzUsuńTo jeszcze trochę tak będzie pewnie :D
OdpowiedzUsuńOj dzięki :) Ja mam nadzieję, że będzie dobrze. Że starczy czasu dla obu :)
OdpowiedzUsuńCiągnie Zofia do przodu - co ma robić. Ta ciąża dużo jej dała samodzielności :)
OdpowiedzUsuńA już czasem macha, że koniec zdjęć ;) Zośka też nie jadła szalenie dużo nigdy, ale często (przed roczkiem), bo wtedy nocami nadrabiała :D No chyba drugi poród miał być najlepszy :D
OdpowiedzUsuńTeż czekam :) Bardzo dużo się zmieniło przez tą ciążę...
OdpowiedzUsuńWszyscy czekamy na Szymka, a ja po cichu myślę, że jak Zofia, będzie punktualny ;)
OdpowiedzUsuńCiągle ćwiczy rysowanki :) a nawet sama zabawa w układanie kredek jest ok :D
My się staram tych granic przesuwać jak najmniej :P Zobaczymy kto prędzej wymięknie :D Nie pierwszy to taki portret :D
OdpowiedzUsuńTego Ci gorąco życzę ;-)
OdpowiedzUsuńjuż niedługo wszystko się okaże :)
OdpowiedzUsuń