#1/52 Tatom
Czytaj opis do tego zdjęcia :)
Zośka od kiedy Tato ma wolne (od Wigilii) zrezygnowała całkowicie z Mamy do zasypiania. Jak pisałam w TYM poście, wieczorem zawsze zasypia z Tatą ale po południu chodziła ze mną. Tymczasem teraz codziennie się jej pytam, czy idziemy się przytulać, a ona woła "nie... Tatom" (ewentualnie Tusiem) :-) i na co jej mama?
Z Tatą woli iść na spacerek, z Tatą woli się położyć i z Tatą czyta bajeczki. Korzysta, że ma choć chwilę dłużej w ciągu dnia, bo przecież Tato i tak na budowie codziennie urzęduje, kiedy Zosia nie śpi...
Tatusia córusia <3 ale to piękne, że tak go kocha <3
Wszystkie zdjęcia projektu 52
Wiesz i dobrze i pięknie. Odpoczniesz a i z wielkim utesknieniem potem spędzisz chwile z córką.
OdpowiedzUsuńTata najlepszy :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że dobrze, bo i mama troszkę odpocznie :*
U nas jest synek a i tak mam wrażenie, że powoli idę w odstawkę. Ma-ma jeszcze nie woła ale ta-ta albo ta-to jest dobre na każdą okazję :)
OdpowiedzUsuńBąbel też cały czas chce być z tatą. Mama ma się zajmować Juniorem. Lecz wciąż na smuteczki najlepsza mamusia :-)
OdpowiedzUsuńI u Nas też tatuś górą, mama już nie taka ważna :D No chyba, że Hania zrobi baam i wtedy na bolące czółko najlepszy buziak mamy :)
OdpowiedzUsuńMoże Zosia czuje, że mama musi troszkę odpoczywać :)
OdpowiedzUsuńTo jest książeczka, która Zofia może czytać 15 razy dziennie, po 3-4 razy pod rząd o.O ... Trzeba jej ograniczać :P
OdpowiedzUsuńJeszcze na dobre się nie zdążyłam stęsknić ;) Ale wiem, że świetnie sobie poradzą, jak będę w szpitalu :)
OdpowiedzUsuńTak, czasem już mogłabym w ogóle zniknąć :D
OdpowiedzUsuńU nas mamo było pierwsze :) Ale Taty jest mniej, więc jest ważniejszy :)
OdpowiedzUsuńa to wiadomo :)
OdpowiedzUsuńOni zawsze byli blisko :)
OdpowiedzUsuńZosia ostatnimi czasy co się gdzie stuknie czy puknie to każe całować ;) w rękę, nogę pupę, wszędzie :D
OdpowiedzUsuńZosia uwielbia Tatę :D Ale daje Mamie odpocząć. Jest coraz bardziej wyrozumiała :)
OdpowiedzUsuńOkreślenie "córeczka tatusia" znikąd się nie wzięło. Ja sama odkąd pamiętam to z Tatą zawsze miałam lepsze relacje niż z Mamą, która czasem nawet była zazdrosna, że (w przeciwieństwie do niej) chyba wszystko umiałam od Taty "na piękne oczy" wyprosić. Przyzwyczajaj się. ;D
OdpowiedzUsuńPS. A tak poważnie - to bardzo fajnie, że Zosia ma i z Tobą, i z Tatą takie dobre relacje. Widać po niej, że czuje się kochana przez oboje i szczęśliwa. :)
cudowna jest ta miłość córki do ojca i ojca do córki, wiem bo mam ten widok na co dzień również <3
OdpowiedzUsuńO tak... Dobrze, że nas z domów nie wyrzucają ;-)
OdpowiedzUsuńNo inaczej być nie może ;-) ja sama tego nie doświadczyłam, więc chcę, zeby dzieci miały najlepszego Tatę na świecie
OdpowiedzUsuńI oby wszystkie mamy tak dobieraly tatusiow ;-)
OdpowiedzUsuń