Najtrudniejszy pierwszy rok?
Oj, co to był za rok! Równo rok temu, mniej więcej w tej godzinie założyłam bloga. O założeniu bloga myślałam około tydzień, po tym jak jedna dobra dusza powiedziała mi - "ty to powinnaś bloga pisać"...
No to jak powinnam, to czemu nie piszę. Hmm... Żadnych blogów nie czytam, może dlatego pisanie też nigdy nie wpadło mi do głowy? A w ogóle, to co to są te blogi? Zawsze myślałam, że to jakieś pamiętniki nastolatków, ale ale... Przecież sa te słynne blogi, o których mówią w TV... Popatrzę...
Trochę przejrzałam, trochę poczytałam... Trochę już o tym pisałam w poście o tym Dlaczego bloguję. Pomysł pisania dotyczył pisania o budowie i tych perypetiach, ale nijak nie mogłam oddzielić tego, od naszej sytuacji domowej. Przez ten czas wymyśliłam nazwę, sprawdziłam czy jest wolna...
Poczytałam nawet jak założyć bloga i od czego zacząć. Napisałam w zeszycie 2 albo 3 posty - sprawdzając, czy jeszcze pisać umiem ;) i weszłam w bloggera...
Początki
Były dziwne. Myślałam nawet, żeby samej sobie pisać komentarze... Nie wiedziałam, jak się tu żyje, w tym wirtualnym świecie. Potem się rozkręciło... Pierwszy komentarz, drugi, trzeci, kolejny... Blog zaczął żyć :) Ja zaczęłam i trochę blogiem żyć :) Przeszłam na swoje. W statystykach coś się dzieję, do czegoś do wszystko dąży :)
Teraz?
Udało się - tak myślę. Mam Was, cudownych czytelników, blog żyje. Ja staram się pisać ile się da :) Bo niestety czas bardzo mnie ogranicza, ale jestem :)
W ostatnim tygodniu blog przekroczył 200 tys. odwiedzin (według statystyk bloggera). Wg Google Analitycs 140 tys. (ten drugi nie zlicza robotów :D ). Ponad 25 tysięcy Unikalnych Użytkowników weszło już na www.budujacamama.pl :) Radość i uśmiech nie schodzą z mojej twarzy... Często Menżu śmieje sie ze mnie, że jak Babcie uśmiechają się do telewizorów, tak ja uśmiecham się do kompa. Cieszą mnie Wasze odwiedziny i komentarze. Jaram się przeskakującymi na statystykach cyferkami i wykresami.
Jest to dla mnie duży motywator, żeby być jeszcze lepszą. Staram się jak mogę, mam nadzieję, że widać.
Plany?
Pomimo tego, że jeszcze jakiś czas temu myślałam o rozdzieleniu na dwa blogi (domowy i rodzinny), to postanowiłam tego nie robić. Nadal będę pisać o Zosi, nadal o ciąży, potem o Szymku. W międzyczasie napiszę Wam, jak idą prace na górze, pokażę Wam, jak już skończymy. Opiszę kilka perypetii z wcześniejszych etapów prac budowlanych i kilka porad dotyczących inwestycji. Będziemy też urządzać podwórko, wiec i o tym troszkę napiszę :) Mam nadzieje, że przy Szymku będę mogła nadal pisać, będę mogła nadal brać udział w projekcie fundacji MyPacjenci.
Podsumowanko
Najchętniej czytane posty - top 10:
- 14 miesięcy - czyli zebranie doświadczeń z ostatnich dwóch miesięcy
- Jest sprawa - prośba o wypełnienie ankiety MyPacjenci
- Wiosenne porządki #3 - sprzątamy łazienkę, myjemy drzwi
- Patelnia na miarę
- Pierwsze jedzonko, czyli jak rozszerzać dietę, nie zwariować i nie zbankrutować
- Jesienne butki dla dziewczynki z chłopięcej półki
- Jak sobie radzić w polskim systemie służby zdrowia
- Poród po krótce i szpital GPSK, czyli Polna w Poznaniu
- Jasiek? Piotrek? Grzesiek? Wybieramy imię dla Bąbla.html
- 25 tydzień ciąży - 24+2 główkujemy
W ciągu tego roku powstało 251 tekstów. Czyli chyba całkiem nieźle. To średnio 4-5 w tygodniu. Idealnie byłoby 5 w tygodniu, zobaczymy, jak sie uda w kolejnym roku :)
Jak do mnie przychodzicie? Słowa kluczowe (SEO)
W jaki sposób trafialiście na bloga przez wyszukiwarkę? Zdecydowanie idąc właśnie do mnie, czyli wpisując budująca mama lub budujaca mama, a także mama budująca i cały adres budujacamama.pl :) To cieszy :DPoza tym całkiem normalne wejścia - na skoki rozwojowe czy faszerowane papryki :)
A skąd trafiacie oprócz wyszukiwarki? A z Facebooka :) Zatem polecam recie, kto jeszcze nie lubi, nas polubić. Tym bardziej, że wieczorem konkursik :)
A główna bohaterka? Zmieniła się o tak :)
z takiego małego Bąbla |
na taką pannicę :D |
Życzenia
W następnym roku życzę sobie jeszcze więcej czytelników - tych prawdziwych, nie tylko konkursowych :), lepszych statystyk i nowego wyglądu :) Wiem, że ten mógł się już znudzić :)
Dziękuję, że jesteście. Pomyślcie, co Wam się u mnie podoba, a co nie, bo właśnie to będzie konkursowe zadanko :)
Heh ja trafilam(z innego bloga) na wpis "o 10 rzeczach ktore moga byc uzywane" i bardzo mnie sie ten wpis spodobal. Dla tego zostalam i nigdzie sie nie wybieram :)
OdpowiedzUsuńZosia <3
OdpowiedzUsuńPowodzenia na kolejny rok!
OdpowiedzUsuńKochana... ja jestem jedną z tych osób, które bardzo cieszą się, że do Ciebie trafiły. I ZOSTAŁY! A jak tu dotarłam? W bardzo prosty sposób, właśnie przez Twoją nazwę, która dokładnie odzwierciedla mój obecny stan "budująca mama".
OdpowiedzUsuńMasz rację - nie rozdzielaj bloga. Wszystko tu jest tak, jak należy :)
Na kolejny rok życzę Ci mnóstwo sił i czasu, by móc w takim tempie ten blog prowadzić! Oby kolejne dzieciątko pozwoliło Ci na realizowanie siebie
:) A ja bardzo się cieszę :D Kurcze, jakiś inny blog linkował, czy tylko z bocznego panelu? Warto pisać dla Was :*
OdpowiedzUsuńWszystko się zrobi :D Ja też jeszcze wiele chciałabym zmienić... Dziękuję i mam nadzieję, że utrzymam się na powierzchni ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
OdpowiedzUsuńdziękuję dziękuję :* I cieszę się, że warto zostać :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei ciągle widzę Cię na Disqus, ale weszłam dopiero teraz. Gratuluję roczku i życzę dalszego rozwoju :)
OdpowiedzUsuńCo prawda nie zaglądam tu już tak regularnie jak kiedyś (pochłaniają mnie obowiązki...) ale nadal jak dostaję maila od bloglovin, to zawsze sprawdzam, czy jesteś i jak mogę, to wpadam do ciebie na wirtualną kawę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję sukcesów!!! Jesteś niesamowita :) i trzymam kciuki za spełnienie marzeń :)
dziękuję i zapraszam ponownie :) jak tylko net wróci mi do normalności, to zajrzę co u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* i zapraszam na tych kaw wiele :*
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie się czyta Twoje wpisy! Życzę kolejnych owocnych lat pisania :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
OdpowiedzUsuń