Dynia + szpinak + czosnek + śmietana + makaron = SUKCES :)
O tak! Znów przepis, który ma 5 składników (plus przyprawy), jest szybki i niezbyt wymagający, a dający dużo radości i smakowitości :) Przynajmniej dla nas. A Dla Zośki? Zobaczycie na końcu, jak szalała z makaronem :)
Przepis powstał z tego, co akurat było w lodówce. Pytałam Was na FB, czy ktoś ma podobny przepis, żeby być pewnym przypraw czy proporcji, ale nikt pomysłu nie dał, więc daję go ja :)
Składniki:
Jak w tytule:
- dynia (około 1 kg) pokrojona w kostkę
- szpinak - 400g świeżego
- czosnek - 1-2 ząbki do smaku
- śmietanka - słodka 200ml
- makaron - u nas 500g, ale było za dużo
- sól, pieprz, tłuszcz
- żółty ser "na dodatek"
Przygotowanie:
Zaczynamy od dyni, trzeba ją obrać i pokroić w kostkę. Następnie wrzucamy ją na patelnię z rozgrzaną odrobiną oleju, obsmażamy, a następnie dusimy, dodając trochę masła.
Zajmujemy się szpinakiem, który trzeba umyć i odcedzić. Kiedy dynia zmięknie dodajemy szpinak i podsmażamy dalej.
Na koniec przyprawiamy solą, pieprzem i czosnkiem i dodajemy śmietankę. Całość podajemy z makaronem i ewentualnie żółtym serem.
Makaron z dynią i szpinakiem w sosie śmietanowym |
Smacznego!
To danie jedliśmy razem, i myślę, ze sprawdzi się dla maluchów po 13 miesiącu, a nawet z ograniczona ilością przypraw od 7 miesiąca.
Zosi zasmakowało bardzo. Dodałam makaron spaghetti, więc i zabawa była :D Zdjęć nie podpisuję, chyba nie trzeba tłumaczyć nic :D
Jak już wspomniałam porcja była dla nas nieco za duża, następnego dnia dodałam troszkę kiełbaski z cebulką podsmażonej i dodałam śmietanki i zjedliśmy drugą porcję - zupełnie inną. Menżu jednak (oczywiście sam zdziwiony) stwierdził, że wersja bez mięska jest smaczniejsza ;)
:D brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko:) a w tym przypadku dodatkowo NAJEDZONE:D
OdpowiedzUsuńKocham Zoske!!
OdpowiedzUsuńZośka to idealny dowód na to jakie przygotowujesz pyszności :)
OdpowiedzUsuńSame pyszności , uwielbiam proste szybkie i mało składnikowe dania . I super że Zosieńce smakowało :)
OdpowiedzUsuńJuż wiem co w przyszłym tygodniu na obiad. :D
OdpowiedzUsuńPS. Sprawiłam sobie w końcu ten robot kuchenny, co mi się tak marzył. Gotowanie jest piękniejsze. ;D http://www.eukasa.pl/robot-kuchenny-philips-hr7762-00-bialy/
Ale Zośka wcinała! Nie znałam połączenia dyni ze szpinakiem, zapisuję i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńo to to to! Co prawda inny makaron lepiej jej wchodzi, a przy spaghetti jest tyle frajdy :D
OdpowiedzUsuń:D <3
OdpowiedzUsuńhehe :D No mam nadzieję :D
OdpowiedzUsuńO tak. Im mniej składników i roboty, tym lepiej :D
OdpowiedzUsuńo właśnie. Ja w tamtym roku mikser, to teraz na gwiazdkę robot :D A ciasto na pierogi ukręci? Ja się czaję na taki, co robi ciasto :) Bo wiesz, pierogi można zrobić, ale to latanie z mąką pomiędzy dzieciakami :/ A knedle też bym zjadła :D
OdpowiedzUsuńA na następnym tydzień, albo po kilka dniach (bo przecież dynia zostanie) proponuję pierś z kurczaka+dynia+śmietanka i koperek :D My jedliśmy z makaronem ryżowym. Super :D
ja też nie znałam. To powstało ze składników z lodówki :D
OdpowiedzUsuńjeszcze nie łączyłam szpinaku z dynią, ale patrząc na Zosię musi być pyszne:)
OdpowiedzUsuńChyba nie, takie rzeczy, to ja zawsze ręcznie, szczególnie, że skladniki zawsze daję "na oko". Nawet nie wiedziałam, że są "sprzęta" potrafiące takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńNo właśnie są. A ja niezbyt lubię robienie ciasta, więc się na taki czaję:D
OdpowiedzUsuńMi najbardziej zależało na tych tarkach i sieczkarkach, i to tak, żeby były całe tarcze stalowe, a nie plastik z wymienną wkładką. Od ciast mam mikser, a od gęstych - ręce. ;D
OdpowiedzUsuń