Kiedy nawiązałam kontakt z właścicielką firmy
Ecodidi, myślałam, że pójdę w standardowe PULe. Pani Marta zainteresowała mnie jednak innymi możliwościami wielorazowego pieluchowania. Pomimo tego, że z PULem znamy się już ponad rok, postanowiłam wypróbować czegoś innego, i choć były to dla mnie wyjątkowe nowości, to od razu się polubiliśmy :)
Co prawda Zośka powoli będzie kończyć pieluchową drogę, ale Bąbel? Bąbel będzie miał jeszcze większy zasób pieluch.
A co dostaliśmy od Pani Marty i jak sobie z tym poradziłyśmy? O tym w dzisiejszym poście :)
Zestaw pieluszek od Ecodidi
Pani Marta sama produkuje swoje pieluszki, więc można je wybierać dowolnie, właściwie mamy wpływ nawet na dobraną nitkę. Musimy jednak czasem poczekać, żeby pieluchy zdążyły się uszyć, za to nie mamy problemów ze statkami i chińskimi niedoróbkami.
 |
Nasza paczka od Ecodidi |
Tyle pieluszek dostaliśmy. Znany nam dobrze otulacz PUL, pieluszkę PUL, ale troszkę inną, wkładki z mikrofibry i frotte. Oprócz tego otrzymaliśmy formowankę, otulacz wełniany i dopinaną kieszonkę. To dla nas były nowości, ale wszystko zaraz opiszę, bo właściwie jakość wyrobów Ecodidi również była dla nas nowością.
PUL - coś co znamy
Zarówno otulacze jak i pieluszki mamy juz w swojej kolekcji, ale. Pieluszka z coolmaxem? Rewelacja! to cieka warstwa, która ma odprowadzać wilgoć od pupy, ale nie jest polarkiem i? Moim zdaniem zdecydowanie mniej wchłania zapachy. A wiecie, w ciąży węch mam jak labrador (Menżu tak mówi), więc wyczuję nawet najsubtelniejszą różnicę :)
 |
Pieluszka PUL Ecodidi z coolmaxem |
 |
Otulacz pul Ecodidi z wkładem frotte |
 |
Otulacz pul Ecodidi z wkładem frotte i zabezpieczającą bibułką |
|
 |
Zośka w otulaczu Ecodidi myśli logicznie :) |
 |
i sama siebie nagradza |
Pieluszki i otulacze bardzo dobrze przylegają przy nóżkach i w pasie, są mięciutkie i nie przeciekają.
Pieluszka formowanka
Czyli cała bawełniana (dzianinowa) pieluszka z wkładem z weluru bawełnianego. Rewelacyjnie sprawdziła się latem, kiedy pociło się wszystko na wszystkich, a Zośka śmigała w samej pieluszce.
 |
Pieluszka formowanka w pieski |
Co prawda pieluszka nie jest kompletnie nieprzemakalna, dlatego stosowaliśmy ją zamiast majteczek w domu, ale pupa świetnie w niej oddycha. Szczególnie polecałabym ją dla maluszków mających problemy z pupą, chociaż na czas spędzony w domu :)
 |
Formowanka od Ecodidi |
 |
jest radocha |
Otulacz wełniany z dopinaną kieszonką
Wiecie co? Naprawdę żałuję, że się tak wkręciłam w PULe. Taki otulacz to świetna sprawa. Mała pupa oddycha, my mamy pewność naturalnych materiałów. Dziecku jest miękko i wygodnie.
 |
Weniany otulacz? Co Ty mamo wymyśliłaś? |
Szczerze, bardzo się bałam tej wełny, ale ostatecznie zastosowałam do jego prania płyn do wełny z lanoliną - nie lanolinowałam oddzielnie i prałam w pralce w programie do wełny. Jeśli mogłabym teraz wymienić, albo choć częściowo uzupełnić pieluszkowe zapasy dla Bąbelka, to z pewnością zainwestuję w wełniane otulacze.
 |
wełniany otulacz Ecodidi |
 |
I to ręczne pranie można ominąć z odpowiednim sprzętem |
Dodatkowo dopinana kieszonka, to opcja dla tych, którym zdarzają się kupne wpadki - to zawsze łatwiej uprać niż wełnę. A my i tak, jeśli spodziewamy się takiej wkładki używamy bibułek.
 |
Dopinana kieszonka - cudo |
 |
Otulacz gotowy do użycia |
 |
I z zabezpieczającą wkładką |
Mała nie pokazała ani przez chwilę, że nie pasuje jej materiał. Dla mnie też był on wygodny i przyjemny w użyciu. Zresztą spójrzcie na Zośkę, jak spokojnie śpi w tym otulaczku.
 |
Na pupie wygląda super |
 |
I na wypiętej pupie |
 |
I na śpiącej pupie też |
Zdjęcie ze snu słabe - wiem, ale było całkiem ciemne i tyle udało się z niego wyciągnąć :P
Jak Wam się podobają te pieluszki? Chcielibyście takie dostać? Już niedługo na blogu konkurs, więc ku pamięci polubcie profil Ecodidi na Facebook'u i zaglądajcie do nas po szczegóły :)
Ale fajne te pieluszki . Na pewno o wiele wygodniejsze i przyjemniejsze dla pupci niż zwykłe pampersy . Tyle że nie dla nas . Jakoś nigdy nie mogłam się przekonać do wielorazówem .Nie wiem czemu . tak jakoś ;) Chyba po prostu zbyt duży leń ze mnie :)
OdpowiedzUsuńKochana Ty to już jesteś encyklopedią wiedzy na temat pieluszek wielorazowych :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te pieluszki, nie słyszałam o nich, ale na pewno się zainteresuję :)
OdpowiedzUsuńOj my tylko w wielorazówkach od początku. To tylko kolejne odkrycie... Ale trzeba mieć determinację - u nas to koszty :D
OdpowiedzUsuńOj chyba jeszcze nawet połowy nie wiem... Ale tą bardziej popularną już przetestowałyśmy ;)
OdpowiedzUsuńNo co Ty? W ogóle o wielorazówkach? Zajrzyj do wyszukiwarki blogowej, znajdziesz kilka postów na ten temat. Pieluszki w różnych cenach, kalkulacje itp ;) Polecam :D
OdpowiedzUsuńZaglądam tu od niedawna, ale staram się nadrobić zaległosci czytając stare wpisy i muszę przyznać że piszesz bardzo życiowe, przydatne wpisy. Ja zamierzam przerzucić mojego pół roczniaka z pampków na wielorazówki i chciałabym zapytać Cię jako ekspertki czy iść odrazu w stronę otulaczy, czy próbować też kieszonek?
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłą opinię. Kilka kieszonek warto mieć, choćby na wyjścia ze 2 - zawsze można je mieć gotowe do ubrania i ubrać nawet na stojąco (jeśli mogę zasugerować, to właśnie z tą powłoką zamiast polaru), otulacze są za to wygodniejsze do prania i wychodzi taniej, bo można ich użyć więcej razy dziennie, u nas bez kupy jeden dziennie wystarczał, a wymieniałam wtedy tylko wkładki (daję wtedy mikrofibrę albo grafitową owiniętą w flanelę lub tetrę, bo nie może być bezpośrednio przy pupie). No i obowiązkowo bibułki, widać je na fotkach. W razie dokładniejszych pytań, proszę o maila :)
OdpowiedzUsuń