Nasze jesienne zdobycze #1
We wtorek, korzystając z posiadania auta i konieczności bycia w Poznaniu, postanowiłam uzupełnić troszkę szafę Zosi na jesień. Oczywiście nie mam jeszcze wszystkiego, ale parę perełek znalazłam :) Dlatego właśnie jest to część pierwsza, bo mam nadzieję, że za dwa, trzy tygodnie powtórzymy wyprawę :)
Zakupy w SH
Ja bardzo lubię Lumpki, SH, czy jak kto woli nazywać te przybytki. Nie stać mnie na cosezonową wymianę garderoby na nowe z metkami ;) A tam znajduję ubranka dobre jakościowo i w słusznej cenie :) Sama też wolę coś fajnego dla siebie upolować, niż łazić po sklepach, wydać kupę kasy i wyglądać jak wszyscy...
Poza tym niektórych perełek gdzie indziej byśmy po prostu nie znalazły. Przez internet zakupów się boję, bo rozmiar z metki, a ten rzeczywisty, to często duża różnica. Poza tym, "jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać :)"
Nasze łupy
Byłyśmy w 4 sklepach. Jakoś tak od czasów ciąży mam stałą trasę przez Dąbrowskiego w Poznaniu od Mostu Teatralnego prawie do Żeromskiego. I zawsze coś się trafi :) Tym razem nie ma tego wiele, trafił nam się dzień dość drogi aż w 3 SH, dlatego są rzeczy dobre a mało ;)
Podkoszulka to dla mnie podstawa jesiennego ubrania. Mamy 3 nówki |
No, ale jeszcze lato, więc i kąpielówki się przydadzą, bo Zośka wyrosła |
Gwiazdki do Zośki pasują zawsze i we wszystkim |
No i kropeczki kochamy też, na dodatek kolorowe :) |
Dziewczęca sukienka na jesienne odwiedziny |
Leginsy - przydatne zawsze :) |
No i mój najlepszy łup - 70% wełna, rozmiar idealny, 10 zł |
Jeszcze kilka słów o płaszczyko - kurteczce. Pewnie nie ubierzemy tego wiele razy, ale jest urocze :) Szkoda mi było kasy na pralnię chemiczną. Wczoraj się odważyłam, wyprałam w pralce, w zimnej wodzie, bez wirowania na wełnowym praniu i wygląda jeszcze lepiej niż na tym zdjęciu :)
Co jeszcze potrzebujemy?
Jakiś kombinezon, albo narciarski zestaw spodnie + kurteczka, dresiki, bo bardzo lubię Zośkę w miękkich dresikach i to chyba tyle z tych najważniejszych. Oprócz tego chciałabym już dla Małej jakieś piżamki, bo niby pajace wygodne, ale ZOśka coraz lepiej radzi sobie z nocnikiem, i wtedy wszystkie rzeczy "jednoczęściowe przestają być wygodne. Pajace, body... Teraz szukamy już "dorosłej bielizny" ;)
Cudeńka :)
OdpowiedzUsuńPłaszczy i sweterek w gwiazdki ♥♥ Piękne!
Przypomniałaś mi o podkoszulkach :) Muszę coś poszukać dla Lili.
Śliczny ten płaszczyk! Jaki to jest rozmiar? Jeżeli Twoja Córeczka wyrośnie to można liczyć na odkupienie? Moja miałabym na wiosnę jak znalazł ;) A u mnie nie ma fajnych SH:/
OdpowiedzUsuńO Boże! Nie mam kurtki jesiennej dla Młodego. Tzn. mam, ale za duże... :)
OdpowiedzUsuńOj! najlepsze zostawiłaś na koniec! Płaszczyk the best! Wszystko fajne, faktycznie perełki, zwłaszcza płaszczyk i bluza w giwzdki <3
OdpowiedzUsuńSH - lubię, ale nie lubię grzebać ;)
OdpowiedzUsuńAle jak już coś znajdę to zawsze jestem zadowolona :)
"Łupy" czadowe... w SH można znaleźć naprawdę fajne ciuszki. Też lubię tam (tzn. do SH) zaglądać i się tego nie wstydzę!
OdpowiedzUsuńBluzeczka w gwiazdki i płaszczyk są cudne . Zazdroszcze takich łupów . Sama kocham lumpki , ubieram w nich i siebie i synka .:)
OdpowiedzUsuńSuper rzeczy upolowałaś :-D
OdpowiedzUsuńŚliczne. A płaszczyk faktycznie wymiata.
OdpowiedzUsuńudane łupy:)
OdpowiedzUsuńo kurcze ale ta bluza i płaszczyk są super. Za to uwielbiam SH
OdpowiedzUsuńLegginsy, bluza w gwiazdki i strój kąpielowy świetne :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj byłam w sh i kilka cudeniek przyniosłam
Ty wiesz, że ja w ogóle nie użzywam podkoszulek dla dzieci:P My już też zaopatrzeni w jesienną garderobę :D
OdpowiedzUsuńPłaszczyk super! Mieliśmy podobny, w komplecie z czerwona czapeczką-kapturkiem. Ludzie się oglądali :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy lumpki :) my dodatkowo mamay kuzynkę, która prowadzi hurtownie sprowadzanych ciuchów - tam buszujemy non stop. Ciuchy w domu już się nie mieszczą :) Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńPS: Mamy identyczny płaszczyk - to NEXT?
Ja nawet wolę ubrać podkoszulkę i krótki rękawek, niż bluzeczkę z długim :)
OdpowiedzUsuńOj myślę, że rozejdzie się w rodzinie :) bo my też sporo dostajemy :)
OdpowiedzUsuńOj, ja mam kilka na szczęście z wiosny są ok :D A płaszczyk to tylko tak dekoracyjnie :D Coś upolujesz :D
OdpowiedzUsuńDlatego jakoś tak bardziej mi dziecięce pod ręce podpadają. Tych "dorosłych" jest tak dużo, że ufff...
OdpowiedzUsuńoj ja też :) Wolę dobry jakościowo SH, niż tanioszkę jakąś, co po 2 praniach się rozpadnie :P
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńoczywiście :D
OdpowiedzUsuńi ja :D
OdpowiedzUsuńCzasem się trafiają naprawdę rarytasy :D
OdpowiedzUsuńNo co Ty, to pewnie t-shirty jako podkoszulki czasem robią?
OdpowiedzUsuńno tak, bo to super będzie wyglądać :D
OdpowiedzUsuńNie, jakaś inna firma :) O kurcze, to może do Was można zamówienia składać ??
OdpowiedzUsuńMożna do niej do sklepu się przejechać, ale to aż w Kołobrzegu.... My też "zaopatrujemy" się przy okazji bywania tam kilka razy w roku :)
OdpowiedzUsuńoooo... Do Kołobrzegu to my mamy za daleko i zupełnie nie po drodze :/
OdpowiedzUsuńFajnie macie :)
OdpowiedzUsuńPiżamki... Wiesz kiedy Tosia zamieniła pajace na piżamki?
OdpowiedzUsuńJak sama zaczęła pajace rozpinać i ściągać.... Uśmiałam sie ze wspomnień!
Dzięki :)
:) hehe :) a ile wtedy miała ? Zośka zaczyna z nocnikiem coraz poważniej, dlatego bym chciała chyba przestawić się na piżamki ;D
OdpowiedzUsuńsuper łupy! zapraszam na mojego bloga http://zakreconyswiatewy.blogspot.pl
OdpowiedzUsuń