I znów moje upodobania, czyli Ulubiona książka/album muzyczny/film, do którego lubię powracać
Wyzwanie blogowe trwa. Nie sądziłam, że będzie tak przyjemne. Cieszę się, że Ulka na coś takiego wpadła, i miło mi codziennie dodawać nowe posty na senmai.pl. Widzę też, że i Wam, spodobało się, kiedy piszę o sobie, a nie tylko o macierzyństwie, czy budowie. To miłe, naprawdę, bo troszkę ten blog niebawem będzie musiał się zmienić, a i ja czuję, że tyle bym Wam musiała opowiedzieć... Jedno, ciągle mi w głowie wisi, ale to po zakończeniu wyzwania :)
Muzyka
O tym, że muzykę kocham i ma dla mnie wartość dużą mogliście przeczytać już w poście o tym, że wielbię ją. Tam też możecie znaleźć większość moich ulubionych piosenek, bo takich, które oprócz wartości muzycznej mają dla mnie wartość sentymentalną. Bo ta jest najważniejsza. Dlatego ogólnie podchodzi mi ten rodzaj muzyki, bo tu liczy się tekst. No, ale z racji tego, że o muzyce już było, to może?
Książka
Tu mogę Wam trochą polecić, ale jednak - nie lubię czytać drugi raz tego samego. Lubie czytać różne rzeczy, są jednak książki, które mnie wciągnęły. Np. Wyspa wypacykowanej kapłanki miłości Christophera Moore'a, czy Skazani na Shawshank Kinga, albo Paktofonika, czyli "scenariusz" do Jestem Bogiem i z innej beczki, Gray też był, nawet wszystkie 3 części, tak samo jak trylogia Millenium, która była wręcz przeze mnie pożarta. Jak widzicie, wszystko z różnej parafii. Są też pozycje "powieścio-poradnikowe" jak np Urzekająca małżeństwa Eldredge, i typowe poradniki, np. Pierwsze dwa lata życia dziecka wydane przez Medycynę praktyczną (to właściwie jedyny dzieciowy poradnik jaki przeczytałam, bo dostałam w szpitalu po urodzeniu Zośki i baaaardzo polecam młodym Mamusiom :D). No, ale nie mam parcia do powrotów. Nie kręci mnie powtórne czytanie. Za to, jeśli Wy czegoś z mojej listy nie zaliczyliście, to szczerze polecam wszystkie wymienione.
Film
I tu są już pozycje, które nigdy się nie nudzą i można oglądać je stale. I wbrew temu, co myślą ludzie ustalający, co nam puszczą, nie jest to kKogel mogel czy Galimatias. Zauważyliście, że puszczają to co dwa tygodnie w różnych telewizjach?
Są jednak filmy wartościowe, które warto obejrzeć kilka razy, a nawet? Człowiek przy każdym oglądaniu widzi coś nowego... Np? Notebook, film o prawdziwej miłości, Zielona Mila, która wzrusza zawsze, czy Skazani na Shawshank, poruszający za każdym razem, pouczający Requiem dla snu (na podstawie którego powstała moja praca maturalna) i oczywiście czarujący Harry Potter. Nie mam ulubionego. Każdemu etapowi mojego życia coś tam towarzyszy.
A może Wy macie takie swoje naj i ulubione? Podzielcie się nimi w komentarzach, szczególnie książkami, które lekko się czyta :D
Zielona Mila to rzeczywiście piękny film. Szkoda, że taki smutny.
OdpowiedzUsuńZ książek, które poleciłaś nie czytałam żadnej :/ Tylko, że ja upodobałam sobie teraz jeden gatunek i nic innego mnie za bardzo nie wciąga, ale może spróbuję :)
Oj pod filmami się podpisuję! Też je lubię, wręcz uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZ filmów polecę gorąco About time (Czas na miłość). Z książek NIE polecam kryminałów Camilli Läckberg (przeczytałam tylko jeden, kilka lat temu, ale do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, że był taki nudny).
OdpowiedzUsuńJakiś film to pewnie mogłybyśmy razem obejrzeć, ale muzyki to byśmy razem nie posłuchały, bo u mnie głównie muzyka metalowa (ze wskazaniem na power, gothic i heavy metal), a u męża punkowa, a wspólnie rockowa. ;D No i klasyka. ;)
OdpowiedzUsuńZielona Mila to jeden z niewielu filmów, który ciężko mi obejrzeć w skupieniu, bo za mocno wyciska ze mnie łzy. Ale to nie zmienia faktu, że jest jednym z najlepszych filmów jakiekiedykolwiek powstały.
OdpowiedzUsuń:) większość ekranizacji Kinga ma coś w sobie. Ostatnio coraz mniej książek u nas :/
OdpowiedzUsuńMożemy się wymienić, bo większość mam w domu :)
OdpowiedzUsuńCoś w nich jest :D
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam z rad. Musimy wreszcie w jakieś filmy się uzbroić :)
OdpowiedzUsuń:) U nas bardziej akustyki :) Ale co tam. Ważne, żeby słuchać, bo muzyka jest dla człowieka bardzo ważna :D Ja bym nawet Twojej posłuchała :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :D
OdpowiedzUsuńZieloną Milę cenię, zwłaszcza za odrobinę magii, tam się dzieje
OdpowiedzUsuńW sumie wiele z pozycji Kinga ma tą magię w sobie :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńZielona Mila i Skazani na Shawshank to moje dwa ulubione filmy które mogłabym oglądać bez końca. Na książki brak mi czasu , zawsze coś jest wazniejsze do zrobienia a jeśli chodzi o muzykę to słucham wszystkiego co wpadnie mi w ucho, (gatunek bliżej nieokreślony) :P
OdpowiedzUsuń