Pesto z rukoli
Rukola w naszym ogródku |
Jednym z nich jest rukola. Cudowne listki o wyjątkowym smaku. Tak tak! Rukola rośnie z ziemi, a nie w sklepowych lodówkach :D
Niezależnie od tego, skąd pochodzi można z niej przyrządzać różne cuda, np pesto. Z racji tego, ze po ostatnich deszczach rukola popędziła bardzo z wzrostem, postanowiliśmy jakoś ją "przejeść", nie tylko do sałatek i kanapek.
Składniki:
- 150g rukoli
- 30g ziaren słonecznika
- 30g pestek dyni
- 2 ząbki czosnku
- pół szklanki oliwy (u mnie pół na pół z olejem rzepakowym)
Wszystkie składniki dokładnie blendujemy |
Gotowe pesto z rukoli
Zapakowałam w słoiczki i siedzą w lodówce. Jak na razie wykorzystałam je raz, do piersi z kurczaka. Było pyszne :D trzeba je jeszcze doprawić przed spożyciem, stosownie do okazji - solą, pieprzem, chilli... A może coś jeszcze proponujecie?
Gotowe - słoiczek około 300 ml |
Jeśli sytuacja z ciągłym wzrostem rukoli się nie zmieni, będę robić tego coraz więcej i rozdawać :D Kto chętny?
Rukolę też sadziłam :) Ciekawe czy coś z tego będzie. Przepis zapisałam :D
OdpowiedzUsuńO ja chętnie przygarnę jak zdarzy Ci się klęska urodzaju:)
OdpowiedzUsuńU mnie po tygodniu wybiły, a po 3 można było już obcinać, a potem się zagapiłam i stąd to pesto, bo rośnie jak szalona :D
OdpowiedzUsuń:) już była :D Jak będziesz w okolicy, to daj znać
OdpowiedzUsuńNo co Ty naprawdę nie rośnie w sklepowych lodówkach :D
OdpowiedzUsuńSię do Ciebie teleportuję zaraz kobieto xD
OdpowiedzUsuńNo naprawdę :D
OdpowiedzUsuńAle nawet możesz przyjechać autobusem. Mam na zbyciu słoiczek 700ml :)
OdpowiedzUsuńZ Rogalina to prędzej tym teleportem mi się jednak uda... Tutaj z autobusami krucho :(
OdpowiedzUsuńTy! jak masz teleporter akurat wolny, to się teleportuj, a co. Żałować Ci nie będę :D
OdpowiedzUsuńJak znajdę to się teleportnę :P A jak nie, to ja poproszę o pocztowe dostarczenie mi słoiczka, za przesyłkę mogę zapłacić :P
OdpowiedzUsuńA może w Poznaniu? Ja będę w sobotę po południu na Polance
OdpowiedzUsuńMy się chrzcimy w sobotę ;) Chyba szybciej sama sobie takie cudo stworzę... Yszzz te braki komunikacyjne u mnie ^^"
OdpowiedzUsuńChętnie bym wysłała, ale jak się poprawi pogoda, to wyjdzie skisiała sieczka zamiast pesto :P
OdpowiedzUsuńCo racja to racja, albo by na poczcie zajumali :P
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJa nie sadziłam rukoli. Nie pomyślałam zupełnie o ziołach :)
Ja chętna! ;D
OdpowiedzUsuńTrzeba się będzie do Lidla po rukolę pofatygować i spróbować zrobić, bo ja sobie nie mam gdzie posiać (posadzić?), jak się już gdzieś przyznałam - nie cierpię grzebania w ziemi. ;p
Wiesz, jak już pisałam, mam kilka słoików na zbyciu bo u mnie klęska urodzaju :P A rukola nawet w korytku wyrośnie :P i po 3 tygodniach masz z 1/4 paczuszki pełną donicę i odrasta po ścięciu :P
OdpowiedzUsuńRukola to sałata i pewnie dlatego mi wyszła, bo z ziół tylko kolendra, a oregano, majeranek i bazylię muszę jeszcze raz posiać, bo mrówki nasionka wyjadły
OdpowiedzUsuńto takie proste? muszę sobie zrobić
OdpowiedzUsuńMówisz, ze w korytku to przynajmniej plewić nie trzeba? ;D Najpierw przetestuję czy warto, a jak masz na zbyciu, to jw. - chętnie przygarnę. ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, tylko to w lodówce być musi - więc tylko odbiór osobisty :) w korytku nie trzeba, bo masz czystą ziemię... A byś widziała, jakie u mnie zarośnięte... mlecz, perz i skrzyp :P
OdpowiedzUsuńOczywiście, że proste :D smacznego :)
OdpowiedzUsuńCzaaaad! Muszę, muszę przetestować! Tyle że rukola nie będzie swoja... :)
OdpowiedzUsuńTu na szczęście nie ma różnicy w smaku ;) My już mieliśmy mięsko z pesto, grzanki i nawet pizze :)
OdpowiedzUsuń