Mniej więcej eko
![]() |
Mniej więcej eko |
No właśnie... Mniej? Czy więcej? Co jest bardziej eko, a co mniej? Czy eko znaczy drożej, czy może taniej?
Sortowanie śmieci
Popieram, w całej rozciągłości. Po zmianie ustawy nasze opłaty za śmieci zależą właśnie od tego, czy zdecydujemy się śmieci segregować. Wyższy rachunek powinien większość osób zmobilizować do pracy :)
Jak to wygląda u nas?
Segregujemy wszystko. Mamy więcej śmieci segregowanych, niż tych 'komunalnych' i z niecierpliwością wyczekujemy ich odbioru. (w naszej gminie śmieci komunalne odbierane są co 2 tygodnie, a te segregowane co 4)
Pod zlewem Budującej |
Kto nie zbiera nakrętek ten dupa
Ten slogan bardzo utwkił mi w pamięci, bardziej, niż jego autor :-P, dlatego nie mogę podać źródła. My nakrętki zbieramy do dużej plastikowej butelki po wodzie (takiej 5, 6 litrów). Wrzucamy tam nakrętki od napojów, ale i soków i mleka oraz te gwinty, które są w kartonikach z tego samego plastiku co nakrętka. Zazwyczaj oddajemy potem skumulowane najakiś cel. Warto? Warto!
Nakrętki |
Eko pieluchy
Używamy wielorazówek niemal od początku. Moim zdaniem mają same zalety.
- Szybciej panujemy nad dzieckiem, mamy świadomość ile czego i kiedy robi ;-) wspominałam już o tym, że bawimy się w nocnik :-)
- Ograniczamy chemię wokół dziecka. Przecież jednorazowe pieluchy aż cuchną.
- Aspekty eko? Głównie ilość śmieci. My używamy jeszcze jednorazówek na noc. Tylko na noc. Śmieci pampersowych mamy około małą siatkę jednorazową na tydzień. Używając tylko jednorazówek śmieci będzie 6 razy więcej! Dla mnie? Masakra! My byśmy się w śmietnik nie zmieścili...
- Więcej prania? To nie problem. Dzięki temu i ciuszki pierzemy regularnie co 2-3 dni, a i tak pralka nie jest pełna zazwyczaj.
Więcej o naszych pieluszkach przeczytacie TUTAJ.
Taakie to pieluchy |
Eko dom
Ha! I nawet nam się udało. Mamy dom z surowców w większości odnawialnych - drewniany. W domu czujemy się świetnie. Jest tak samo użyteczny jak ten standardowy, murowany. Jest bardziej ciepły niż ten standardowy. Ceną nie przekracza murowanego :-) jesteśmy zadowoleni. A o domu drewnianym więcej poczytacie TUTAJ.
Drewniany szkielet domu |
A jeszcze tak wiele można zrobić...
Eko - "chemia"
Szczerze? Nie wybieram eko kosmetyków, nie zastanawiam się nad ich pochodzeniem. Ale? Nie używam tony chemii. Zarówno na sobie, jak i w domu.
Płyn do mycia? Proszek do prania? Użyj tyle, ile zaleca producent, albo mniej, nigdy więcej!
Eko jedzenie
Robimy ile możemy. Kurczaki mamy z zaprzyjaźnionego gospodarstwa. Podobnie jajka i mleko. Właśnie zaczynam zabawę z ogródkiem i zamierzam trochę powalczyć, żebyśmy mieli swoje warzywa, a nie napakowane przyspieszaczami i polepszaczami produkty z marketu. Wtedy Zosia jeszcze częściej będzie jeść potrawy, które już wam pokazywałam, do podpatrzenia wszystkie TUTAJ.
Oczywiście w granicach rozsądku, w granicach cenowych. O jabłuszkach poczytacie TUTAJ.
Jabłko alwa - moje ulubione |
Eko wybór
Każdy ma wybór, którą stroną pójdzie, co wybierze. Ja staram się racjonalizować to, co w siebie wrzucam i to, co wyrzucam. Jestem dumna ze stosowania wielorazówek. Udało się, choć bałam się, że będzie to dla mnie za dużo.
Pewnie wiele jeszcze mogłabym zrobić i po troszku robić będę :-) nie wiem, czy jestem eko mniej, czy bardziej. Pewnie mniej, bo najbardziej zależy mi na racjonalnych wydatkach. Nie jestem eko-walnięta (jak powiedziałby Menżu), nie sprawdzam, czy każdy produkt ma eko certyfikaty. Staram się jednak w codziennym życiu racjonalizować swoje zachowanie, zakupy i stopniowo układamy swój styl życia na taki mniej inwazyjny :-)
Ja tam wolę, kiedy jabłko pachnie jabłkiem, a nie "ludwikiem"... i Zosia chyba też :D (wiem wiem, to już było, ale mi się podoba :D)
![]() |
To jest jabłko... |
![]() |
Hahaha... Jabłko :D |
U nas podobnie... Tylko ostatnio jakaś szuja mi nakrętki wywaliła -.- Nikt się przyznać nie chce :(
OdpowiedzUsuńTeż się chętnie dowiem :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie mi się przeczytało ten wpis. Tylko małe zastrzeżenie - jeśli pralka nie jest pełna (co oznacza również nieprzepełniona) to niestety jest to nie tylko nieekologiczne ale też nieekonomiczne. My do pralki z Gnomikowymi ubrankami wrzucamy również zabawki, materiałowe książeczki itp. tak żeby je odświeżyć i przy okazji dopełnić pralkę :)
OdpowiedzUsuńMy również segregujemy śmieci i nakrętki też zbieramy. Dom niestety murowany będzie, szkoda,że wcześniej nie pomyślałam. No trudno:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka mama! Ja jestem mniej eko niż ty, ale na jedzenie jestem wyczulona, więc często kupuję biologiczne... A śmieci to temat rzeka... Zmieniły się trochę przepisy, zachęcają do segregacji (która napewno jest słuszna). Nie wiem, czy polskie media o tym mówią, ale na razie nie dotrzymujemy tempa przepisom europejskim i płacimy za to słone kary... kolejnym krokiem jest zastąpienie składowisk przez spalarnie: wiecie, że w Polsce do 2020 powstanie ich ok. 20? W tej chwili jest już pewne, że pierwszych 6 zacznie funkcjonować w 2016!
OdpowiedzUsuńCo do segregacji śmieci, to dla mnie absurdem jest to, że wszystko zależy od gminy w jakiej się mieszka, łącznie z tym, że np. w pewnych rejonach opolszczyzny papier i plastik lądują w jednym kuble, do którego nie mogą już z kolei trafiać kartony po mleku i sokach. Niby ok, ma to sens, ale te same kartony (po mleku czy sokach) we Wrocławiu zbierane są razem z plastikami. Bioodpady to kolejna bajka. To jakiś obłęd, że ruszając się do znajomych spoza miasta muszę pytać gdzie wyrzucić jakiego "śmiecia".
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie tym eko-drewnianym domem, nie mam pojęcia czemu utkwiło mi w głowie, że są gorsze od tych murowanych na szczęście jesteś TY:)
OdpowiedzUsuńI ja chcę się dowiedzieć co to za tabletki :) Ostatnio też ocet i soda najczęściej używamy, ale kibelek też idziemy na ostro :)
OdpowiedzUsuńOczywiście! Mi też odmawiano wielorazówki, ale oczywiście tylko te osoby, które nie używały :P
OdpowiedzUsuńNa szubienicę z nim!
OdpowiedzUsuńA oczywiście. Jak mam luz w pralce, to dorzucam swoje rzeczy, bo Zośka od małego ma rzeczy prane w kulach, albo lekkim normalnym proszku... Jeśli chodzi o pranie nie do pełna - dzisiejsze pralki biorą tyle wody ile potrzeba a czas prania, więc też ilość energii, zależy w dużej mierze od ilości ubrań w środku :)
OdpowiedzUsuńPS. Książeczki "do kąpieli" też się dobrze dopierają w pralce (szczególnie po jedzonku ;))
Ważne, żeby robić ile się da :)
OdpowiedzUsuńNo ciekawe co piszesz, nie wiedziałam. Ciekawe, gdzie staną ??
OdpowiedzUsuńJa na szczęście zajmuje się tym tylko u siebie. U nas kartony po sokach i zleku idą do plastiku razem z puszkami :o A bioodpady u nas zabierają (tzw zielone) ale u nas na kompościku sobie gnije :P
OdpowiedzUsuńDziewczyny to tabletki jakieś z Rossmana- zielone bio eko albo coś :P , wróce do domu to zobaczę dokładniej, ale to chyba Rossmanowa produkcja czyli domol. Ogólnie nie zachęcały ale przed świętami wymiotło wszystkie tabletki i płyny do zmywarki a nie miałam w domu już ani jednej.
OdpowiedzUsuńMy to z Menżem nazywamy "murowanymi głowami"... Przez lata w Polsce królował beton i mur, przez to "naturalnym" jest takie utwierdzenie, że mur lepszy, poza tym? Bajka o 3 świnkach od dziecka w głowie siedzi ;)
OdpowiedzUsuńTe pewne to: Kraków, Poznań, Szczecin, Bydgoszcz, Konin i Białystok. Dorzuć do tego modernizację istniejącej spalarni w Warszawie. A potem to juz będą stawiać, gdzie popadnie... W każdym razie są ostre wymogi emisyjne, więc dla środowiska powinny być mniej niebezpieczne niż składowanie odpadów na wysypiskach...
OdpowiedzUsuńHmm, my segregujemy śmieci i zbieramy nakrętki. Pierworodny pieluch już nie używa, ale Braciszek, jak najbardziej. Nie przekonałam się jednak do pieluszek wielorazowych i używamy pampersów. Z jedzenia tylko jajka mamy eko, reszta jest sklepowa :| I nad tym najbardziej ubolewam. A dom.. muszę się nad szkieletowym zastanowić i porównać faktycznie koszty murowańca i drewniaka. Słyszałam, że kosztowo nie wychodzi to dużo taniej, a taki drewniak ma 50 lat gwarancji. Czy jednak murowaniec nie jest bardziej trwały?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I kiedyś o szczegóły szkieletowego podpytam :)
Wypowiadając się na temat segregowania śmieci - obserwując to jak posortowane przez nas śmieci wsypywane są kolejno do jednego wielkiej śmieciary z jednym wielki pojemnikiem stwierdzam: GDZIE TU JEST SENS NASZEJ PRACY? Być może u Was jest inaczej, u nas odbiór śmieciorów woła o pomstę do nieba! Bo po co nasza praca skoro i tak trafiają do przysłowiowego "jednego wora".
OdpowiedzUsuńTakie zdroworozsądkowe podejście do wszystkiego co eko jest mi bliskie. I ja też wolę jabłka jabłkowe, a nie ludwikowe :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.rossnet.pl/Produkt/Domol-Eko-7-w-1-tabletki-do-zmywarki-40-szt,290664,1584 to te? Ciekawe jak te domol w ogóle czyszczą te nie eko?
OdpowiedzUsuńHmm... Ciekawe, jak daleko od Poznania stanie i z której strony
OdpowiedzUsuńO proszę bardzo, pytaj do woli! Koszty są porównywalne, ewentualnie na korzyść drewniaka. Ale jakość... Nie ma porównania. Moim zdaniem to mity, możesz zajrzeć tu: http://budujacamama.blogspot.com/2014/04/a-wilk-chucha-i-dmucha.html
OdpowiedzUsuńU nas jest segregacja całkowita i worki lądują w różne miejsca ;)
OdpowiedzUsuńMoże w końcu sprzedawcy przestaną już tamte proponować :)
OdpowiedzUsuńNiestety o tej z Poznania wiem niewiele... zajmuję się tą z Bydgoszczy... tutaj masz taki artykulik http://poznan.gazeta.pl/poznan/56,109268,13696773,Smietniaki__cieplostki_czyli_nowoczesna_spalarnia.html a jak pogrzebiesz w sieci, to napewno wszystko znajdziesz ;)
OdpowiedzUsuńna książeczki do kąpieli u nas jeszcze za wcześnie - Gnomik jeszcze nie siedzi i bardziej zainteresowany jest swoimi nogami albo rękoma taty. co do prania wody to faktycznie masz rację, aczkolwiek źle się czuję z niepełna pralką :)
OdpowiedzUsuńale coś konkretnego dot. prania w kulkach poczytałabym.. jak to wygląda w praktyce itp.
u nas na 3 blok stoją 2 małe pojemniki na plastik, 1 na szkło i 1 na papier - a w ładnej wiacie śmietnikowej 8 dużych pojemników na śmieci inne.. po 2 dniach pojemniki od segregacji są pełne i wszystko ląduje we "wspólnych". ludziom odechciewa się segregować, bo nie mają gdzie wrzucać :(
OdpowiedzUsuńW praktyce? Są ok do prania, które chcesz tylko odświeżyć... jest brudne od piasku itp, ale marchewki nie spierze :) dopóki Zocha nie jadła, to prałam tylko w kulach, nawet pieluchy. A te książeczki do jedzenia głównie używamy ;) bo można je uprać :D napiszę niedługo w takim razie o kulach, przeprowadzę testy :D
OdpowiedzUsuńo! to fajnie. my na razie mamy książeczki, które mają lusterka, szeleszczą oraz można je za coś pociągać oraz takie, które czytamy mając Gnomika powiedzmy "na kolanach". a powoli będziemy przymierzali się to takich sztywniejszych z kartonu i właśnie takich do kąpania - jak tylko zmienimy wanienkę na większą :)
OdpowiedzUsuńTez staram sie byc eko, sortuje smieci, jemy zdrowo ale nie zawsze tak sie da;) uzywam chemii do sprzatania i jednorazowych pieluch- po prostu czasami tak latwiej;)
OdpowiedzUsuńTe,. tylko tańszcze były, może jakaś promocja czy coś.
OdpowiedzUsuńW życiu nic z domolu nie ekupiłam oprócz tego specyfiku do czyszczenia zmywarek (szału z nim nie było ale może inne...)
a co to za eko tabletki do zmywarki?
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze. Zdrowy rozsądek przede wszystkim, nie ma co szaleć z certyfikatami. Eko-rozsądek = tak (eko-nomiczny i eko-logiczny) - "eko-walnięcie" = nie. :D
OdpowiedzUsuńNade wszystko cieszy mnie, że jesteś zadowolona z wielorazówek - to znaczy, że sprawa jest do ogarnięcia, w co wątpi większość moich znajomych.
Podobnie mam. A z eko chemii tylko ocet i para do sprzatania. Ale kibelek juz domestosem jade podobnie jak wanne i podloge w kibelku. Ostatnio z braku innego produktu kupilam eko tabletki fo zmywarki jestem mega zadowolona odmywaja lepiej niz finish a o polowe tansze. A dom... mi sie marzy z bala ale i szkieletowcem bym nie wzgardzila
OdpowiedzUsuń