Mamo bądź kobieca #4 - Mama sprawia sobie przyjemność
![]() |
Uśmiechnij się Słonko |
Musiałam się najpierw odstresować
O dziwo pomógł mi w tym ogródek. Kurcze! Kawałek ziemi, grabki, szpadel, słoneczna pogoda i jestem u siebie! :-)
Na pewno się z Wami podzielę dokładniejszymi informacjami, ale jak coś wyrośnie. Cokolwiek... a ileż tam ma być pyszności... No bo oczywiście to ogródek warzywny :-)
To teraz do przyjemności
Jak by ogródek nie był wystarczający ;-) wczoraj z powodu odwiedzin u lekarza miałam Menża szybciej na miejscu, więc wybraliśmy się do... Ikei :-)
O swojej sympatii pisałam już tu (o produktach dla dzieci) i tu (o przedmiotach użytkowych). No bo jak można nie kochać Ikei?
Ja kocham, miłością szczerą i oddaną, więc spotkania są dla mnie wyjątkową przyjemnością. A jak jeszcze idę PO COŚ - jestem w raju :-)
Budujące zakupy
Zakupy, czyli to, co kobiety lubią najbardziej. A Budująca lubi zakupy do domu. Tym razem wiedziałam, że chcę firanki. Dobra. Prawie rok przeżyliśmy bez nich, ale... Zrobiło się ciepło, lubie wyszli na pola ;-) potrzebuję trochę intymności. I tego wymagam od firanek. Co prawda wybraliśmy opcję 'po taniości', ale cieszą jak te wypasione :-D.
Do tego oczywiście karnisze. Potem 20 minut roboty, 8 wkrętów i mam :-) ubrane okna. Oczywiście to jeszcze nie koniec. Będzie trzeba to trochę obrobić, ale już są :-)
No, a jakby mogło. Być inaczej parę innych rzeczy wpadło do koszyka, czyli bieżnik, misa (już druga taka) i pojemniczki. Bo przy ostatnich 10 porcjach pojemniczków mi zabrakło ;-) No i były jeszcze trampałki. Niby dla Zosi, a jakże poprawiające humor Mamie :)
A teraz wieczorne przyjemności z Menżem
Czyli jedzenie :P. Wiecie, że Menżu jest mistrzem pizzy? Jest! Skutecznie jakiś czas temu przejął pałeczkę w robieniu ciasta i naszą tradycją stały się wieczory z pizzunią :-)
Powiedział, że podzieli się przepisem, chcecie? Na zachętę podrzucam fotkę :-)
Pizza Budującego Menża |
I lecę na jedzonko :-D
A co Wy najchętniej robicie dla przyjemności?
A, żeby nie było, że bez Zosi |
Pozostałe wpisy z tej serii:
#1 - Mama odpuszcza zbędne domowe obowiązki
#2 - Mama pracuje nad swoją sylwetką
#3 - Mama zdrowo się odżywia - WYGRAŁAM - dziękuję :)
#4 - Mama sprawia sobie przyjemność
#5 - Mama we własnym świecie
#6 - Mama idzie na zakupy
#7 - Mama idzie się wygadać
#8 - Mama idzie do spa
Ikea - uwielbiam :) Pizza - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńIkea czyli to co tygryski lubią najbardziej :) i zakupy w niej :)
OdpowiedzUsuńu nas wczoraj spontaniczny zakup narożnika i szybkie odświeżenie ścian :)
Mmm..przytulnie z firaneczka... Ikei niestety nie mam w pobliżu ale posilkuje sie allegro... Pizza...oj tak....kcem przepisa od taty budujacego...
OdpowiedzUsuńOstatnio często bywamy w Ikei i powoli zaczynam się w niej czuć jak w drugim domu ;)
OdpowiedzUsuńWidzę na pizzy rukolę - uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńi ja :D
OdpowiedzUsuńOczywiście! Trzeba, chętnie do Was dojedziemy :)
OdpowiedzUsuńJa mam astmatyka w domu, więc też nie mieliśmy firanek, ale teraz kiedy z traktorów nam zaglądają postanowiłam zasłonić lekko. Mam nadzieję, że Zosia się nie będzie interesować :)
oooo... Narożnik przed nami, czeka na zastrzyk gotówki i skończoną górę, bo wersalkę wtedy wyniesiemy do innego pokoju :)
OdpowiedzUsuńPoda Tato w następnym tygodniu :)
OdpowiedzUsuńTeż tak mieliśmy, już wiedzieliśmy jak co skrócić i którędy dojść. W studenckich czasach Ikea to też jadłodajnia :) Tym razem też obiad w Ikei. (Mają nawet mikrofalę, żeby dzieciochowi odgrzać :) )
OdpowiedzUsuńi ja :) Wczoraj posiałam swoją :D
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam IKEA!! :) ma w sobie coś
OdpowiedzUsuńzjadłabym dobrą pizze z sosem czosnkowym :D
OdpowiedzUsuńPrzepis? Pewnie, że chcecie :D
OdpowiedzUsuńMiłość do IKEA rozumiem! Przed przylotem do męża też byłam i nabyłam "conieco"
Twoje przyjemności są też moimi przyjemnościami :)
Funkcjonalność mnie powala i niektóre pomysły - rewelacja
OdpowiedzUsuńNo to jak się ogarnę, to wrzucę przepis. Sos też był :)
OdpowiedzUsuńNo to będzie :) Cieszę się, że też miałaś przyjemności. Choć pewnie w porównaniu do powrotu, to... nie ma porównania :D
OdpowiedzUsuńCzemu nie :)
OdpowiedzUsuńMożna kiedyś zrobić wspólny wypad :):)
My też uwielbiamy Ikeę. Pizza na pewno pychotka. Widzę, że mamy podobnych menżów:) Mój też lubi pichcić i wyrabia super ciasto na pizze:)
OdpowiedzUsuńJak się Menżu zbierze to da. A małe przyjemności to też lubię, szczególnie kawkę, kiedy mała idzie na drzemkę :)
OdpowiedzUsuńOj tak i mojemu też siwieje grzywka ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio dla przyjemności dorobiłam się (zupełnie z zaskoczenia - od koleżanki, bez okazji) karnetu na godzinny masaż. Dwuosobowego karnetu. ;> Coć czuję, że "wujcio" będzie niebawem miał bardzo zajęty kawałek soboty. ;D
OdpowiedzUsuńZośka Bossska!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :D
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam takie wypady do sklepów meblowo-budowlanych :) Żałuję, że nie ma u nas Ikei, na razie tylko CASTORAMA, ale i do niej lubię zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńPrzy budowie miałam dość :P teraz znów wraca chęć :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że chcemy :) Przyjemności? Zakupy, kawa plus coś słodkiego, dobre jedzonko i buziaki od Dziewczynek- to są moje przyjemności :)
OdpowiedzUsuńJuż tak dawno nie byłam w Ikei... Czas w końcu nadrobić :)
OdpowiedzUsuńZ nami mieszka kot, więc już nie pamiętam jak to jest mieć firany :)
O kurcze, ja też chcę taki karnecik bez okazji :P Super sprawa. Oby przyjemności było u nas jak najwięcej :D
OdpowiedzUsuń