Budujące Zabawy - KONKURS ZAKOŃCZONY - WYNIKI
![]() |
Pobawimy się Misiek? (Zosia 4 miesiące) |
Co robi noworodek? Robi kupę. Poza tym jeszcze je i śpi. Z czasem
jednak zaczyna dostrzegać coraz więcej otaczających go rzeczy i coraz
chętniej wchodzi w interakcje z otoczeniem. Czasem jest to szczebelek od
kołyski, czasem jest to własna rączka. Potem stopniowo zauważa i dobrze
widzi rodzica, zabawki.
Każdy wiek ma swoje prawa
Każdy rodzic cieszy się na spojrzenie swojego Maluszka. Cieszy się, kiedy maluch pierwszy raz spojrzy na zabawkę, potem uda mu się ją chwycić i nawet podnieść. Potem zagrzechocze...
Potem uda się nacisnąć guziczek w zabawce, obrócić grzechotkę czy przewrócić kartkę książki. Nie wiem jak Wam, ale mnie przynosi to niemałą radość.
Zarówno ja, jak i Menżu budujemy swoje relacje z naszą córeczką. Pielęgnujemy ją, dbamy o jej zdrowie, ale dbamy też o jej rozwój. Myślę, że najlepszym sposobem budowania relacji między rodzicem a dzieckiem są właśnie wspólne zabawy.
Budujące Zabawy
Tak. Zabawy budują. Budują małego człowieka i jego relacje z dorosłymi. Budują relacje z rówieśnikami, starszakami i maluchami. Budują zdolności poznawcze, budują rozwój fizyczny. Rozwijają psychikę i ciało Maluszka.
Ja widzieliście, albo i nie ;) na blogu jest miejsce na ZABAWY. Otóż chciałabym zaprosić Was do konkursu Budujące Zabawy, organizowanym wspólnie z Akademią Rodzice Malucha. Wspólnie zapełnijmy ten dział bloga :)
Waszym zadaniem będzie opisanie Waszych zabaw.
Jak bawicie się ze swoim maluchem? Czy macie własne, oryginalne sposoby na aktywne spędzania czasu z dzieckiem? Wspólnie z Akademią Rodzice Malucha czekamy na Wasze propozycje i inspiracje. Dla autorów najciekawszych pomysłów przygotowaliśmy nagrody:
Za I miejsce:
* książkę Jaspera Julla „Przestrzeń dla rodziny”,
* szelki bezpieczeństwa Clippsafe Easy
* oraz zestaw „SPA bio” marki Tołpa - Pielęgnacja ciała z odnową biologiczną marki Tołpa. W jego skład wchodzi: kąpiel borowinowa do odnowy biologicznej, peeling borowinowy do odnowy biologicznej, detoksy kujące mydło borowinowe do odnowy biologicznej, sól borowinowa do odnowy biologicznej, nawilżające mydło borowinowe do odnowy biologicznej oraz balsam na zmęczone nogi
II i III miejsce nagrodzimy zestawem Tołpa - Pielęgnacja ciała z odnową biologiczną marki Tołpa. W jego skład wchodzi: kąpiel borowinowa do odnowy biologicznej, peeling borowinowy do odnowy biologicznej, detoksy kujące mydło borowinowe do odnowy biologicznej, sól borowinowa do odnowy biologicznej, nawilżające mydło borowinowe do odnowy biologicznej oraz balsam na zmęczone nogi
Książka Pasy
Kosmetyki
Konkurs rozpatrywany będzie w czterech kategoriach wiekowych (choć Wasze Dzieci mogą być w dowolnym wieku ;) ):
- 0-3 miesięcy
- 4-6 miesięcy
- 6-9 miesięcy
- 9-12 miesięcy
- 12-24miesięcy
- 24-36 miesięcy
Aby Wasza praca była oceniana w konkursie, należy
a) Polubić fanpage Budująca Mama na portalu Facebook - Budująca Mama na FB
b) Udostępnić grafikę konkursową PUBLICZNIE na swoim profilu Facebook i
zaprosić do udziału dwóch znajomych (oznaczając ich w komentarzu pod
udostępnioną grafiką) Link do grafiki na FB
![]() |
Jak udostępnić grafikę publicznie na FB? |
c) Napisać pod tym postem konkursowym na blogu „Budująca Mama”
odpowiedź na zadanie konkursowe: „Jak bawicie się ze
swoim maluchem? Podzielcie się kreatywnymi pomysłami na spędzanie czasu z
dzieckiem.” {odpowiedź nie powinna przekraczać
2 000 znaków. Możliwe jest załączenie jednego zdjęcia, do którego
posiada się pełne prawa (w formatach jpg,
jpeg, gif (bez animacji) oraz png w max rozmiarze 2MB.)
Jury konkursu w składzie - Budująca Mama oraz przedstawiciel Akademii RodziceMalucha.pl - dokonają wyboru zwycięskich komentarzy z najlepszymi zabawami dla Maluchów. Kryterium oceny oparte będzie na kreatywności i pomysłowości odpowiedzi.
Konkurs trwa:
od godziny 12:00 1 kwietnia 2014 r.
do godziny 23:59 12 kwietnia 2014 r.
Chcąc być na bieżąco, Polubcie też profil Akademii RodziceMalucha.pl
Regulamin konkursu dostępny tutaj
Regulamin konkursu dostępny tutaj
----------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------
KONKURS ZAKOŃCZONY!!!
----------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------
Podaliście wiele wspaniałych odpowiedzi, rewelacyjne odpowiedzi na zadanie konkursowe. Niestety nagrody są 3, ale na szczęście Pani specjalistka pomogła w wyborze.
Właściwie wszystkie Wasze odpowiedzi były wspaniałe, i zapewne z większości pomysłów same skorzystamy :) ale jak konkurs, to konkurs, trzeba wybrać zwycięzcę...
A zwycięzcą zostaje...
PIOTR GRZYBOWSKI, za odpowiedź:
Nasze
dziecko ma roczek od samego początku staraliśmy się sami wymyślać
zabawy. Obserwujemy Naszego malca i patrzymy na co zwraca uwagę co go cieszy i na podstawie tego tworzymy ;) Mały od kiedy tylko zaczął zwracać uwagę
na cokolwiek lubił bańki i to one Nas zainspirowały do tej
zabawy.Do miseczki nalewam wody i słomką dmucham tak żeby robiły
się bąbelki jest efekt wizualny jak i dźwiękowy co więcej mały
sam próbuje tyle,ze jeszcze nie wie,ze trzeba dmuchać. Kolejna
zabawa zakrętkami po obiadkach nazwanymi przez Nas ''pukpukami''
dają dźwięk, dziecko z łatwością samo może pukać,może również
uderzać jednym o drugie i 3 opcja wrzucamy je do woreczka i
zawiązujemy jak mały potrząsa jest dźwięk i oczywiscie próbuje
się do nich dostać. Zabawa w berka:na czworakach gonimy dziecko i
również uciekamy i czasem dajemy się złapać. Zabawa z dzieciństwa
każdego z Nas, robienie zwierzątek z cieni na ścianie. Dziecko
bacznie obserwuje co tata robi rękoma i czemu w tym samym czasie na
ścianie coś się pojawia? :) No i łączenie ze sobą plastikowych
klocków najlepiej jak najwięcej i nie za mocno dajemy dziecku do
rozłączenia elementy.
dziecko ma roczek od samego początku staraliśmy się sami wymyślać
zabawy. Obserwujemy Naszego malca i patrzymy na co zwraca uwagę co go cieszy i na podstawie tego tworzymy ;) Mały od kiedy tylko zaczął zwracać uwagę
na cokolwiek lubił bańki i to one Nas zainspirowały do tej
zabawy.Do miseczki nalewam wody i słomką dmucham tak żeby robiły
się bąbelki jest efekt wizualny jak i dźwiękowy co więcej mały
sam próbuje tyle,ze jeszcze nie wie,ze trzeba dmuchać. Kolejna
zabawa zakrętkami po obiadkach nazwanymi przez Nas ''pukpukami''
dają dźwięk, dziecko z łatwością samo może pukać,może również
uderzać jednym o drugie i 3 opcja wrzucamy je do woreczka i
zawiązujemy jak mały potrząsa jest dźwięk i oczywiscie próbuje
się do nich dostać. Zabawa w berka:na czworakach gonimy dziecko i
również uciekamy i czasem dajemy się złapać. Zabawa z dzieciństwa
każdego z Nas, robienie zwierzątek z cieni na ścianie. Dziecko
bacznie obserwuje co tata robi rękoma i czemu w tym samym czasie na
ścianie coś się pojawia? :) No i łączenie ze sobą plastikowych
klocków najlepiej jak najwięcej i nie za mocno dajemy dziecku do
rozłączenia elementy.
My się nie łapiemy bo jesteśmy powyżej 12 miesiąca ;(
OdpowiedzUsuńWidzę duże zmiany.:)
Kochana! Ale masz wprawę i chyba pamiętasz co robiłaś z Szymkiem dwa miesiące temu?? Łapią się wszyscy zatem, tylko zabawę trzeba dostosować do Maluszków :) Właśnie takie Mamy "dorosłych" Maluszków powinny najwięcej pomysłów podać :D
OdpowiedzUsuńPamiętam co robiłam z Szymkiem jak miał 3 miesiące jak miał miesiąc a nawet jak miał 8 ale nie pamiętam co robił dwa miesiące temu :P
OdpowiedzUsuń:) no to na pewno coś w pamięci znajdziesz :D Przecież bawicie się codziennie :D
OdpowiedzUsuńOho świetny konkurs teraz się muszę głęboko zastanowić czym zabawiałam syna kilka miesięcy temu, żeby się wiekowo załapał nicpoń co rośnie i rośnie:)
OdpowiedzUsuńTo ja dla grupy 9-12 miesięcy :) róże z kapusty: odkrajamy dolną część kapusty (albo sałaty) zamaczamy w farbie i odbijamy na kartce. Efekt: piękne róże. Jakby co, to opisałam lepiej u siebie (nie wiem, czy mogę podać linka...)
OdpowiedzUsuńNo niestety, ale to już nie dla nas :(
OdpowiedzUsuńJak najbardziej można podać linka. Możesz też tutaj dokładniej opisać. Mile widziane zdjęcie :) Nie zapomnij o FB
OdpowiedzUsuńJeszcze nic straconego. Zawsze można opisać zabawę z przeszłości, a negocjuję jeszcze dodatkowe kategorie dwie... 1-2 lata i 2-3 lata. Ale muszę mieć potwierdzenie, żeby dopisać
OdpowiedzUsuńNo tak, a być może zmienimy troszkę zasady :) W każdym razie czekam na propozycje :) Sama bym chciała te nagrody ;)
OdpowiedzUsuńswietny konkurs!!!! zabieramy sie do myslenia :)
OdpowiedzUsuńA ja czekam na propozycje :)
OdpowiedzUsuńNa fb umieściłam grafikę konkursu i podałam w komentarzu 3 koleżanki zanim w ogóle zaczęłam tutaj coś pisać ;) a teraz dołączam fotkę. Takie coś możecie zrobić z sałaty! :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że bardzo ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńMój malec jak miał 10 miesięcy i mieliśmy kilka puszek po Enfamilu (tych o pojemności 400ml.) mama (czyli ja sama :)) okleiłam je papierem, każda puszka była w innym kolorze. Do każdej z puszek wrzuciłam coś innego. W jednej były kolorowe piłeczki (mały jest ich wielkim fanemdo dziś) oczywiście wielkością odpowiednie do wieku dziecka (takie żeby mi się do buzi nie zmieściły) w drugim wrzuciłam kilka klocków Lego (każdy w innym kolorze) w trzecim były piszczące zabawki. W ostatnie wrzuciłam mu grzechotki. Małego sadzałam między puszkami. Siedział i sobie zaglądał co tam w środku jest, wyciągał, oglądał z ciekawością i potem odkrywał że w drugim jest coś innego. Tak naprawdę można wkładać wszystko. W jedno coć miękkiego, winne kanciastego, okrągłego, grzechoczącego itp. Mały naprawdę polubił tę zabawę i potrafił na takim wyciąganiu, chowaniu, przekładaniu, dotykaniu spędzić nawet do 40 minut.
OdpowiedzUsuńNo, to jest super radocha dla Mam. Ale nie zdziw się, jak potem zapomni. My teraz mamy tak: "a powiedz mama" Zosia "dadi" :P i tak to wygląda...
OdpowiedzUsuńBardzo dobry temat:) młodzi rodzice bardzo często zastanawiają się w co się bawić z Niemowlakiem:) mi jest trochę łatwiej bo jestem z wykształcenia pedagogiem:) Do zabawy z Małym Szkrabem można wykorzystać wszystko:)
OdpowiedzUsuńNasza Ala ma 4 miesiące i poznaje świat wszystkimi zmysłami:
węchem - zapach marchewki, cytryny, perfum itp
dotykiem - dotyka różne przedmioty i faktury, dotyka ciepłe i zimne rzeczy;
wzrokiem - my mamy taką ulubioną zabawę wieczorem gasimy światło i w ciemnym pokoju oświetlamy promieniem latarki jeden z przedmiotów. Mam tysiące takich zabaw, może kiedyś opiszę na blogu:)
Nasza Majeczka kilka dni temu skończyła 6 miesięcu. Od jakiegoś czasu bawimy się w "naśladowanie“. Mama uderzy ręką w podłogę i za chwilę Maja jeszcze głośniej. Sprawia jej to niesamowitą radoche. Potrafimy tak bardzo długo :) Wiem, że to nic nadzwyczajnego, ale przy okazji podpowiadam jej pierwsze słowo "mama" i mam nadzieje, że to też będzie naśladowała lada dzień. Wtedy to mama będzie miała radoche :D
OdpowiedzUsuńMamuśka - popraw sobie link obrazka do konkursu, tego po prawej stronie bloga, bo się bzdury wyświetlają. ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, ale niby był dobry link... :) już poprawione i sprawdzone. mam nadzieję, więcej kwiatków nie będzie ;)
OdpowiedzUsuńNasz
OdpowiedzUsuńsyn Staś ma 14m. i lubi wchodzić w różne miejsca
np.walizka,kartony-potrafi tak wchodzic i wychodzic naprawde wiele
razy a im trudniej z czegos wyjść tym zabawa lepsza.Ostatnio
znalazłam małe piórko które poddmuchiwałam a Staś próbował
łapać i radość była przeogromna kiedy juz spadające piórko
było blisko Niego i nagle unosiło sie do góry.Często też wkładam
np.w kubki jakieś rzeczy np.piłeczki.Tak zeby mały pokombinował
troche nim uda mu się wydostać przedmiot na zewnątrz, zabawę tą
zaczełam wprowadzać w momencię jak zauważyłam,że Staś dość
szybko się denerwuje jak mu coś nie wyjdzie i chcąc go nauczyć
tego,ze nie wszystko odrazu i łatwo przychodzi.Na początku
pokazałam a potem już sam kombinowałm, chwalę oczywiście za
każdy sukces jeśli się nie uda też staram sie dosenić wysiłek i
nakłonić do kolejnej próby, nie zawsze się udaję
oczywisćie.Fajną zabawą do której wracamy jest teatrzyk czyli
zakładam pacynki na dłonie i zmieniam głos co Staszek bardzo
lubi.W sztuce wystepuje bardzo duzo słów typu "ku.ku",
"bam,bam" 'tup.tup." często je powtarzam i
zauważyłam,że te słowa cieszą najbardziej i skupiają uwage
widza:)Aktorzy-pacynki często też muszą zaczepiać
publiczność-Stasia np.łaskotac,cmokać itp.koniecznie aktorzy od
czasu do czasu muszą ulec jakimś nagłym zdarzeniom np.muszą spaść
bądź pofrunąć.Często też powracamy do zabawy którą ja nazywam
'"sprzataniem'' wyrzucam z pudeł zabawki a potem po koleji
wrzucamy spowrotem może to nie jest nic nowego ale napewno
absorbujacego i może w przyszłości sprzątanie po sobie zabawek
bedzie mu się kojarzyło z zabawą i chętnie będzie sprzątał po
sobie.Tak samo robię z klockami,wysypuję a potem wrzucamy do
wiaderka.Czasem udaję,że mi się nie udało wrzucić a jego
chwalę,że On to robi świetnie co go mobilizuje do daleszego
wrzucania.W Naszą zabawę włączyłam nowy element-segreguję
klocki kolorystycznie i powtarzam za każdym razem ,że wrzucam
np.czerwony klocek i wrzucanie jedego koloru powtarzam kilka krotnie.
Nasze
OdpowiedzUsuńdziecko ma roczek od samego początku staraliśmy się sami wymyslać
zabawy. Obserwujemy Naszego malca i patrzymy na co zwraca uwage co go cieszy i na podstawie tego tworzymy;)Mały od kiedy tylko zaczął zwarcać uwage
na cokolwiek lubił bańki i to one Nas zainspirowały do tej
zabawy.Do miseczki nalewam wody i słomką dmucham tak żeby robiły
się bąbelki jest efekt wizualny jak i dźwiękowy co więcej mały
sam próbuje tyle,ze jeszcze nie wie,ze trzeba dmuchać.Kolejna
zabawa zakrętkami po obiadkach nazwanymi przez Nas ''pukpukami''
dają dzwięk, dziecko z łatwością samo może pukać,może również
uderzać jednym o drugie i 3 opcja wrzucamy je do woreczka i
zawiazujemy jak mały potrzasa jest dźwięk i oczywiscie próbuje
się do nich dostać.Zabawa w berka:na czworakach gonimy dziecko i
również uciekamy i czasem dajemy się złapać.Zabawa z dzieciństwa
kazdego z Nas,robienie zwierzątek z cieni na ścianie.Dziecko
bacznie obserwuje co tata robi rękoma i czemu w tym samym czasie na
ścianie coś się pojawia?:)No i łaczenie ze sobą plastikowych
klocków najlepiej jak najwięcej i nie za mocno dajemy dziecku do
rozłączenia elementy.
Moj najdrozszy Wojtus 8kwietniA skonczy 5miesiecy. Nasza ulubiona zabawa jest nasladowanie odglosow roznych zwierzatek. ukladam przed nim obrazki zwierzatek, a on dotyka wybrane jedno i ja wtedy pokazuje jak to zwierzAtko " mowi". najbardziej lubi dzwiek kury i kotka.
OdpowiedzUsuńMoj syn ma 3 miesiące na imię ma Jakub nasza najlepsza zabawa jest taniec u mamy na rękach uśmiecha się wtedy od ucha do ucha lubi też kiedy czytamy bajki utrzymując kontakt wzrokowy Mamy również matę do zabaw z karuzela melodyjkami i pluszakami podczas leżenia na niej gawozy sobie kopie nóżkami próbuje. Chwytak zwierzątka z karuzeli...
OdpowiedzUsuńzabawy glin,masą solna polecam to jest coś fajnego albo zrobienie gry wspólnie w którą można potem grać rodzinnie:)
OdpowiedzUsuńJa polecam tradycyjną grę memory, wykorzystaną w kreatywny sposób. Nam taka gra służy od niemowlaka! Oczywiście nie powiem, że kiedy mój
OdpowiedzUsuńszkrab miał 5 miesięcy odnajdywał pary. Wtedy ta gra służyła nam do
pokazywania mu prostych obrazków i nazywania
zwierząt przedstawionych na nich. Kiedy zaczął samodzielnie siedzieć,
sam wybierał obrazki, a my oprócz nazywania, naśladowaliśmy odgłos jaki
dane zwierzę wydaje. Zanim synek skończył rok, potrafił wśród 60
elementów memory odnaleźć zwierzątka takie jak np. kot, pies, kogut.
Wiedział również, że występują parami i zawsze wyszukiwał ich podwójnie.
Aktualnie nasza gra w memory wygląda w następujący sposób: wybieramy
5-6 obrazków, pokazujemy je 19miesięcznemu synkowi, nazywamy każde
zwierze, a następnie odwracamy obrazki i prosimy o wyszukanie danego
zwierzęcia – nie ma z tym problemu. Kiedy odnajdzie zwierzę, sam go
udział i czasem zdarza nam się specjalnie pomylić. Radość bierze, gdy
widzimy, że dziecko dostrzega tę pomyłkę. Wkrótce przystąpimy do gry w
jej klasycznym wymiarze – będziemy odwracać obrazki i wyszukiwać pary,
oczywiście początkowo rozpoczniemy od kilku sztuk, by następnie
zwiększyć ilość. Uważam, że gra w memory to świetna zabawa dla całej
rodziny oraz idealne narzędzie do wpływania na rozwój i pamięć nawet
bardzo małego dziecka!
Aaa słownik mi w tel pozmieniało wyrazy :/ Fascynacja *wkładaniem i *przesypujemy sobie różne rzeczy. Sorka. :) a i jeszcze mega fajna zabawa wrzucanie do butelki z niewielkim otworem (szyjka) bardzo drobnych przedmiotów. Jeśli boimy się ze dziec zje dajmy garsc żurawiny. To zabawa dla 8-10miesieczniaka u mnie
OdpowiedzUsuńKocham swojego synka i uwielbiam się z nim bawić.
OdpowiedzUsuńZabawa wspiera jego rozwój i poprawia samopoczucie dla tego jest dla nas tak ważna.
Syn ma 9 miesięcy i jest na etapie nauki chodzenia.
Do naszych ulubionych zabaw zaliczamy:
- zabawa w poznawanie nowych krztałtów ( piłeczki, klocki )
- zabawa misiami, maskotkami, pacynkami
- nauka części ciała. Gdzie jest nosek a gdzie brzuszek
- zabawki interaktywne
- mama udaje odłosy różnych zwierzątek
- nauka chodzenia
- jeżdzenie na jeździku-pchaczu, nauka poruszania się nim i odpychania się nóżkami sprawia Kubusiowi wielką frajdę
-turlamy się po podłodze i po łóżku
- codzienne spacery i obserwowanie ptaków, przyrody i otaczajàcego nas świata ( mieszkamy przy lesie więc jest dużo ptaków oraz mamy kilka gołębi hodowlanych które chodzä po działce. Kubuś oglądając jak one chodzą aż piszczy z radości)
- śpiewamy i tańczymy ( oczywiście na rękach śpiewającej mamy)
- zabawa w " idzie rak, nieborak", "baranek robi buc"
- czytanie wierszyköw, bajek, rymowanek
Codziennie poprzez różne zabawy staramy się wspierać rozwój naszego dziecka.
Odkąd synek skończył 4 miesiące niemal z każdym dniem widziałam jak ważne są codzienne zabawy z dzieckiem, jak szybko potrafi ono nauczyć się nowych rzeczy, jak szybko poznaje świat dookoła. Nie da się ukryć, że ogromna ilość zabawek dostępnych na rynku zdecydowanie to zadanie ułatwia, jednak obecność rodzica i umiejętne pokierowanie zabawą jest niezbędna.
OdpowiedzUsuńMy poznawanie świata zaczęliśmy od zabaw na macie edukacyjnej, na której maluszek po każdym jedzeniu spędzał około godziny czasu. Część tego czasu zajmował się na niej sam - miał czas na przyjrzenie się wszystkim kolorom, zabawkom, na "porozmawianie" z nimi, na poćwiczenie tego, co już się nauczył. Zabawki należące do maty są bardzo różnorodne i z czasem widziałam, że wraz z rozwojem synka zaczynały go interesować co rusz to inne. Dzięki szeleszczącemu listkowi nauczył się wyciągać rączkę i łapać. Wystarczyły 2 dni "ćwiczeń": szeleściłam mu listkiem, on zwracał na niego uwagę, wyciągał rączkę, powoli prostował palce i łapał. Listek jest cieniutki, więc małe dziecko nie ma problemu z uchwyceniem go. Potem zainteresowała go grzechotka-walec, która brzęczy przy delikatnym tylko poruszeniu, więc zaczęłam wykorzystywać ją by ćwiczył drugą rączkę, bo w pierwszej kolejności w ruch poszła zdecydowanie prawa. Potem, gdy już pewnie łapał zabawki, próbował sił pociągając wibrującego wieloryba i to jego wykorzystywałam do nauki obracania synka z plecków na brzuszek.
Na ścianie przy łóżeczku zawiesiłam mu kilka obrazków - przedstawiają bardzo "prosto" narysowane owoce - w intensywnych kolorach, a nad łóżeczkiem wisi karuzela, której dość długo szukałam, bo chciałam właśnie taką w wyrazistych, a nie pastelowych barwach. Synek uwielbiał się im przyglądać, a ja wiem, że one stymulowały jego rozwój i uczyły w tak prosty sposób świata dookoła.
Do nauki, zabaw, do rozwoju poznawczego dziecka można wykorzystać tak naprawdę wszystko, bo takiego malucha wszystko interesuje -czy to szeleszcząca gazeta czy odbijająca światło folia aluminiowa, czy choćby ... nasze usta. Mówiąc do synka bardzo szeroko otwierałam usta, mocno intonując każde słowo, a on przyglądał się z otwartą buzią i dość szybko zaczął mnie naśladować :) Grunt to spędzać z dzieckiem czas i starać się wykorzystać każdą możliwość by je czegoś nauczyć!
Potem już jest tylko łatwiej i ciekawiej. W ruch idą książeczki, które stanowią doskonałą bazę do opowiadania dziecku o świecie, do pokazywania tego, co jest dookoła, a także tego, czego na żywo zobaczyć nie może. Do tego dochodzą spacery po parku, opowiadanie o listkach, drzewkach, wiewiórkach itd. Poznawanie świata już w wieku mojego synka to po prostu czynne uczestniczenie w życiu wszystkich domowników. Z synkiem gotuję, sprzątam, piorę, jeżdżę na zakupy, zbieram grzyby, naprawiam rower czy piłuję paznokcie ;)
Karolina
OdpowiedzUsuńJak bawicie się ze swoim maluchem?Moje bliźniaki mają 16 miesięcy, od kiedy pogoda dopisuje każdy słoneczny dzień spędzamy na placu zabaw, huśtawka, zjeżdżalnia i piaskownica należą do moich łobuziaków. Niestety jeśli na dworze chłód i słota najlepszą rozrywką na poprawę humoru to układanie klocków lub zabawa w chowanego.
Naszym pomysłem na kreatywną zabawę z dzieckiem jest rysowanie kredą w parku :) wystarczy małe opakowanie kredy aby stworzyć i pokolorować świat, mnóstwo uśmiechu podczas zabawy oraz możliwość spędzenia pięknego dnia na świeżym powietrzu.
OdpowiedzUsuńIzabela Suszycka
Jestem 20- letnią Mamą pół rocznej Nikoli. :) Jak na młody wiek przystało łatwo przychodzi mi wymyślanie nowych -ciekawych, rozweselających, a jednocześnie rozwijających zabaw.Kiedy Nikola miała 2-3 miesiące zauważyliśmy z Mężem, że zaczyna ją już wszystko ciekawić. Rozglądała się w wszystkie strony i wpatrywała w "przedmioty". W pokoju jedna ściana jest koloru czerwonego - a wiadomo jest to kolor, który przykuwa uwagę ( Nikoli również :) ) , zatem braliśmy ją na ręce i raz przybliżaliśmy, a raz oddalaliśmy ją do ściany. Wywojowało to u niej jednocześnie zdziwienie i "grymas" uśmiechu. :) Teraz kiedy jest już większa możemy sobie pozwolić na szerszy zakres zabaw. Kiedy Nikola budzi się, a śpi na brzuchu i daje znać, że już wstała :) , podchodzę z boku i mówię do niej. Maleństwo uśmiecha się i przekręca się tak, że jej twarz styka się z moją. :) Inna zabawa - przyciemniamy światło , Mąż bierze latarkę, a Nikola podąża za cieniem. :) Mamy znacznie więcej tych zabaw, ale niestety jest tutaj ograniczenie znaków. :( Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOgraniczenie nie jest kategoryczne :) jest "powninno", więc w razie czego proszę śmiało dopisywać :)
OdpowiedzUsuńMój syn ma 2 latka. Jest barzo zywiolowym dzieckiem. Dlatego zeby go wyciszyc wymyslilismy zabawe w cwiczenia. Cwiczymy joge:-) taka wymyslona przez nas. Ale go
OdpowiedzUsuńuspokaja. Potrafi sie tak bawic ze 2 godziny. Bardzo to lubi i sam sie upomina.
Ogromnie się cieszę, że zdążyliśmy!!! Nasza odpowiedź na pytanie jest następująca:
OdpowiedzUsuńJak kreatywnie z dzieciakami się bawię?
Odpowiedź dość prozaiczną w tej kwestii przedstawię.
KLOCKI to nasz numer jeden pod każdym względem,
O KLOCKACH słysząc, chłopcy siadają w rzędzie pędem!
W pokoju zabaw: zwarci i gotowi,
Bo nowa przygoda tu zawsze zabawi!
Budowlańcy z mych Panów są pierwszoklasowi,
Gdyż żadna wieża problemu nie stanowi!
Poza tym: zagrody, parkingi powstają,
Zwierzęta i auta na miejscu trzymają.
Porządek lubimy mieć zawsze zachowany,
Więc swój domek, każdy musi mieć zbudowany!
Maluchy bardzo się w rolę wczuwają,
I zabawę KLOCKAMI nad wszystko uwielbiają.
Mama fakt ten wykorzystuje zaradnie:
- ucząc maluchy kolorów dokładnie.
- ile klocków trzeba, by wieżę zbudować,
i jak bardzo przy tym się trzeba napracować,
- jakie odgłosy zwierzątka wydają,
- gdzie są ich domki, gdzie zwykle mieszkają.
Kreatywnych możliwości z klocków jest tak wiele,
Że moglibyśmy stworzyć całą epopeję!
Fotkę stosowną również wysyłamy
Żeby nie było, że coś tu ściemniamy! :-)))
Serdecznie pozdrawiamy i kciuki mocno trzymamy!
Magda,
lubię na FB jako strona:https://www.facebook.com/MamaBlogujePL
Super!
OdpowiedzUsuńNasza córcia uwielbia tańczyć.. oczywiście jeszcze na rączkach. Kiedy patrzy na telewizor wiemy już o co chodzi. Włączamy muzykę, a na buzi Nikoli pojawia się uśmiech i "podskakiwanie". :) Ja lub mój Mąż bierzemy Małą na ręce i... zaczynamy płynąć w rytm muzyki. :) Wywołuje to naprawdę przeogromną radość u Nikoli. :)
Lubimy również bawić się na zwyczajniej macie edukacyjnej. Kładziemy małą na matę, a ona bawi się zabawkami powieszonymi tuż nad nią jak i po bokach.
Zapewne jak każde dziecko Nikola ma swoją ulubioną zabawkę. Jest nią kaczuszka, zrobiona z materiału. Biorę przytulankę i potrząsam jakby tańczyła, a po chwili daję ją Nikoli, a ona wymachuje nią podobnie do mnie. :) Spryciula mała! :)
Zauważyliśmy z Mężem, że Maleństwo bardzo lubi ruszać nóżkami, dlatego bierzemy Małą na ręce, kładziemy przed nią piłkę i... Mała zaczyna kopać ( wiadomo jeszcze nieplanowanie, ale radzi sobie! :) ).
Teraz, kiedy zrobiło się ciepło , często zabieramy Nikole na działkę i wiadomo Dziecko uczy się również przez dotyk. Przybliżamy jej rączkę do krzewu iglastego i.. Malutka się uśmiecha ( gilgocze ją to. :) ).
Ale wiadomo... najbardziej lubi bawić się "nietypowymi" zabawkami. Takimi jak butelki, plastikowe miski czy podkładki pod kubek... :)
OdpowiedzUsuńAle wiadomo... najbardziej lubi się bawić nietypowymi "zabawkami" . Takimi jak butelki, plastikowe miski czy podkładki pod kubek... :)
OdpowiedzUsuńAle wiadomo... najbardziej lubi się bawić nietypowymi "zabawkami" . Takimi jak butelki, plastikowe miski czy podkładki pod kubek... :)
OdpowiedzUsuńPRZEPRASZAM, ALE WYSTĄPIŁ JAKIŚ BŁĄD NIEZALEŻNY ODE MNIE! JEŻELI MOŻNA TO PROSZĘ O USUNIĘCIE ZDJĘĆ I PODWÓJNYCH KOMENTARZY! JA NIESTETY NIE MOGĘ TEGO ZROBIĆ.
OdpowiedzUsuńTeraz ok? po prawej stronie od komentarza jest minus i rozwijana lista, gdzie można usuwać :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogę tego zrobić, nie mam przy tamtym komentarzu tamtej listy. :( mogę jeszcze prosić o usunięcie zdjęć ? :)
OdpowiedzUsuńNasz roczniak sam inspiruje nas do zabaw, a jak?
OdpowiedzUsuń1. Gdy interesuje go butelka, to wlewamy do niej wodę z farbą i wrzucamy koraliki albo zamiast wody kasza, ryż, groch-oby grało!
2. Kiedy łapie pasek do spodni, to ukrywamy go w rożnych miejscach i zabawa w chowanego gotowa:)
3. Jak podkrada mi centymetr krawiecki, to obwiązuję go wokół uchwytów szafek, a syncio ma łamigłówkę
4. A gdy dobiera się do surowców wtórnych, to układamy wieże z pustych opakowań po jogurtach-wielka frajda to ją burzyć!
5. Czasem nurkuje w misce z wodą, którą akurat wykorzystuję przy zmywaniu-wlewam wtedy wodę specjalnie dla niego i wrzucamy kolorowe piłeczki, a potem je łowimy:)
6. Nawet zwykły taboret z ikei jest świetnym atrybutem zabawy-przeciągamy przez jego otwory tasiemki, rurki podkradzione tacie czy inne drobiazgi.
7. Wyciąga garnki z szafy? To robimy perkusję!
8. Angażuję też urwisa w drobne domowe prace: wyciąga sztućce ze zmywarki, wrzuca pranie do pralki i rozpakowuje siatki z zakupami:)
jeszcze sporo takich zabaw przed nami!
Udało się :D Lubie już dawno, a udostępniłam jako Katarzyna Cia...- Ber... :)
OdpowiedzUsuńgratuluję, nam się nie udało
OdpowiedzUsuńPiękna niespodzianka na koniec dnia! Dziękujemy ślicznie :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
pamiętaj o kontakcie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wysłałam maila :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!
Czy to My z Nikolą wygrałyśmy? :)
OdpowiedzUsuńTy z pomocą Nikoli, bo kosmetyki dla dużej dziewczyny :) pisz maila :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie odpowiedzi były fantastyczne :) A dzięki Tobie posłuchałyśmy miłej muzyczki :D
OdpowiedzUsuńMój synek ma teraz 3 latka, więc opiszę to, co najczęściej robilismy jak był malutki - powiedzmy, że w przedziale 0-3 miesięcy.
OdpowiedzUsuńOd początku naszą najlepszą zabawą był...taniec. Włączałam muzykę na znanym portalu multimedialnym na "y" (polecam posłuchać "african chillout", naprawdę!:) i tańczyliśmy. Wirowaliśmy po całym pokoju (oczywiście mu podtrzymywałam główkę na poczatku)! Czasem był tez walc, mój ukochany rock lub muzyka dla maluchów. Za każdym razem synek śmiał się całym sobą (co mu zostało do dziś;)
Kiedy jeszcze był jedno czy dwu-miesięcznym szkrabem najfajniejszą zabawą było pokazywanie mu książeczki z kontrastowymi kształtami (czarne na białym, białe na czarnym). Zszyłam ze sobą kilka stron papieru, narysowałam flamastrem kształty i dorobiłam okładkę. Jego pierwsza zabawka:)
Pamiętam też, że lubił DIY karuzelkę nad łózeczkiem - zrobioną z dekoracji, które zostały mi po baby shower. Powiesiłam na tasiemkach kawałki połyskującego papieru (takie sreberka) i wycięte kształty słoników - Mały potrafił być w nie wpatrzony przez kilkanascie minut:)
Bawilismy się też grzechoczącymi puszkami - zostawiłam sobie kilka puszek po kawie, zrobiłam im lifting (jako fanka decoupage;) i do każdej wrzuciłam coś innego - fasolę, groch, soczewicę, kaszę, makaron..Jak miał 3 miesiące grzechotałam mu już trochę, a on z oczami jak pięciozłotówki zastanawiał się co to za nowy dźwięk:)
W wieku 0-3 miesiące ma się ograniczone możliwości zabawy (jeszcze:), lecz każde przewijanie może być nijako zabawą. Nie zapomnę jego szerokiego, bezzębnego usmiechu, gdy chowałam się za jego nóżkami, po czym wyskakiwałam z radosnym: "Tu jest mama!" :)))
Na FB jako Marta Zet
zytkamarta@gmail.com
Kiedy chłopcy byli mali (grupa 0-3 miesiące) najbardziej lubili mobile. Zmieniałem je co parę tygodni- to było bardzo fajne przeżycie leżeć kolo nich i dzielić z nimi te krótkie chwile aktywności. Robiłam mobile Montessori, ale też i inne wieszałam np odwrocona parasolke a w środek wkładam lampki choinkowe (link do zdjęć http://projektczlowiek.blogspot.com/2013/05/czasoumilacze-j.html ).
OdpowiedzUsuńTuż przed 1 urodzinami (grupa zabaw 9-12) zaczęła się fascynacja wkładaniem. Wiec przesypywaliśmy sobie różne rzeczy. Małe fasolki, ryż, żurawie z kubeczka do kubeczka. (ja tam się nie boje że moje dziecko połknie fasolę czy ziele angielskie, daje do zabawy drobne przedmioty, zazwyczaj te jadalne. W tym wieku chłopcy uwielbiał tez zabawy w wannie wypełnionej kisiel lub błotem z mąki kukurydziane. A jeśli do tego błota w wannie dodać mamę, tatę albo brata... to dopiero była zabawa!