Ależ miliśmy piękny dzień...
Zosia w humorze idealnym |
Wiem wiem... Miał być ciekawy post, ale... Menżu nie poszedł na budowę i spędziliśsmy ten dzień rodzinnie. Normalnie, bez wkurzania, bez siedzenia przy kompie... Czasem takie dni też są nam potrzebne. W końcu jesteśmy rodziną i to rozwojową ;-)
Ostatnie dni
Ostatnie dni w naszym domu były dość burzliwe... Problemy materialne i zastanawianie się na dalszymi krokami naszego życia odbiły się na naszych nastrojach, widywaliśmy się dziennie podczas obiadu i potem dwie, czasem trzy godzinki przed zaśnięciem, a wtedy nie mieliśmy ochoty nawet gadać przez co nie było sielsko i anielsko.
Czasem trzeba odpuścić
Tak po prostu... Uwielbiam być z Zosią, uwielbiam gotować, uwielbiam nasze spacery, ale? No właśnie ALE ile można? Jesteśmy rodziną, potrzebujemy siebie. Czasem musimy coś odpuścić, żeby naładować akumulatory i się ogarnąć... Pobyć ze sobą, przypomnieć sobie dlaczego jesteśmy razem :-D
Dzisiejszy piękny dzień
Na śniadanie jajeczko na miękko, potem harce z Zośką, ogarnęłam trochę zimowe ubranka... Drzemka, wspólne oglądanie Cejrowskiego :-P od taka normalna niedziela. Spacer dłuższy niż co dzień, no i nie z telefonem a z Menżem. Zaszliśmy przez pole do sąsiedniej wsi. Oglądaliśmy budzące się życie i w nas coś się budziło :-D było karmienie na polnym kamieniu (jednak karmienie piersią to luksus ;-)), podjadanie jabłek i dłuuuga rozmowa :-)
Ale było pięknie...
Zośka usnęła po drodze, więc trochę rytm dnia się poprzestawiał :-) |
Obiadek ze znajomymi
Jakoś tak spontanicznie wybraliśmy się do mojego brata z 'towarem na pizzę' i też było miło. Nie musieliśmy biegać za Zofią, bo znajoma bardzo chętnie nas wyręczała. Ja odpoczęłam, Menżu chyba też nie narzeka.
Teraz...
Teraz właśnie Zośka zasnęła, ja wrzucam Wam nasz dzień i poleniuchujemy dalej :-) trzymajcie za nas jutro kciuki, bo mamy sprawę do załatwienia. Tym razem na pewno dam znać o co chodziło i czy wyszliśmy bez szwanku :-)
Pozdrawiamy i każdemu życzę takiej niedzieli. Walnijcie wszystko w kąt i przeżyjcie taki dzień raz na jakiś czas :-D
A u nas końcówka (mam nadzieję) choroby, więc ze spacerami musieliśmy się wstrzymać... A taka piękna pogoda...
OdpowiedzUsuńOstatnie rzeczywiście wspaniałe i aż skręca jak nie można wyjść z młodymi.
OdpowiedzUsuńMoże ta wiośniana pogoda już z nami zostanie...
Cudownie uwielbiam takie niedziele. Każdy ma jakies problemy... My też mamy, może z innej beczki ale jednak są. Człowiek całe życie biegiem. My już ledwo nadążamy za sobą. Tyle spraw na głowie... Ciągle coś ciagle w biegu. Marzę o tym by na chwilę się zatrzymać walnąć w kąt zmartwienia. Marzy mi sie urlop :)
OdpowiedzUsuńOj, u nas tez problemy finansowe... To potrafi skutecznie popsuć nastrój. Niestety, kto tego nie doświadczył, może uważać, że pieniądze szczęścia nie dają, ale jak brakuje na podstawowe potrzeby, to jak tu się cieszyć życiem? No ale trzeba brać się w garść i kombinować, co by się polepszyło. :) Mam nadzieję, że u Was i u nas będzie lepiej!
OdpowiedzUsuńTo fakt, czasami szara rzeczywistość mocno wdziera się w nasze życie i wtedy obowiązkowo trzeba zrobić coś innego! Fajna ta Wasza niedziela. Nie pozostaje nic innego, jak życzyć Wam więcej takich dni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
u nas baaardzo podobnie, też był spacerek dłuuuugaśny też rozmowy potrzebne, oby więcej takich niedziel!
OdpowiedzUsuńTak! Czasem trzeba :) Dziękujemy :D
OdpowiedzUsuńOby oby :D Porozmawiać zawsze warto :)
OdpowiedzUsuńPewnie, każdemu odpoczynek się przydaje :)
OdpowiedzUsuń:) no nawet nam :P
OdpowiedzUsuńtakie dni są niezbędne... :) rozpieszczajcie się tak jak najczęściej! :D
OdpowiedzUsuńNa ile budowa pozwoli. Le jak skończymy wszystko... to przyjdzie czas na remonty ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, to się nie poddawać i do przodu iść!!! Za Was też trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńOj mi też. Ale nasz następny (tzn Menża) urlop będzie na budowie :D No ale potem to już będzie :D Czasem za to robimy sobie dwa dni wolne od budowy i pracy i to bardzo dobrze działa na nas :D
OdpowiedzUsuńMusi zostać. Nie może być inaczej :D Zdrówka. Myślimy o Was ciepło :D
OdpowiedzUsuńNo to ruszajcie! My podczas chorób odpuszczaliśmy wyjścia tylko na jeden dzień, kiedy temperatura była wyższa niż 39. Ale ja jestem "inna" :P Choćby na 15 minut, ale wychodziłyśmy :D
OdpowiedzUsuń