Lody królikowe? Zamrożone kostki ryżowe? WTF? Czyli o przechowywaniu żywniości dla maluchów
Jak wiadomo, mrożenie jest jedną z najlepszych form przechowywania
żywności. Dlaczego warto mrozić? Zamrożona żywność nie traci na
wartości, nie zmienia się jej smak, mrozić można niemal wszystko. Mnie
właściwie ogranicza jedynie rozmiar zamrażarki...
Mrożone kostki z królika |
Gdzie zamrozić skutecznie?
Najlepiej do mrożenia spisują się zamrażarki nie połączone z lodówką, takie, które stanowią oddzielne urządzenie. Wtedy mamy największą skuteczność i bezpieczeństwo w przechowywaniu na długo.
Ja posiadam lodówko - zamrażarkę, gdzie każda z części ma swoje oddzielne drzwiczki. Dzięki temu rzeczy pozostawione w zamrożeniu nie są narażone na zmiany temperatury przy codziennym korzystaniu z lodówki. Warto przeczytać instrukcję obsługi. Dlaczego? A bo można się czegoś czasem z niej dowiedzieć, np, w które szufladzie zamrażarki panują jakie warunki. U mnie do szybkiego zamrażania - a na takim nam najbardziej zależy - służy dolna szuflada.
Jak mrozić, żeby było dobrze
Mrozić szybko, ponieważ wtedy nie dopuszczamy do namnażania bakterii. Właśnie z instrukcji powinniśmy się dowiedzieć, w której szufladzie najskuteczniej zamrozimy nasze produkty
Pamiętajmy też o tym, że każdą porcję należy opisać. Najlepiej stosować do mrożenia specjalne pojemniki albo woreczki, dzięki czemu nie będą się mieszały wszelkie zapachy. Można też do mrożenia wykorzystać pojemniki po potrawach (np po śledziach), ważne jednak, by zawsze opisać pojemnik.
O czym jeszcze warto pamiętać? To jedna z zasad w naszym domu, która stosowana jest przy wielu produktach fifo (first in, first out). Zanim zabierzemy się za świeże zapasy wykończmy starsze :-)
Ryż z kaszą gotowe do zamrożenia |
Pamiętaj o podpisaniu paczki |
Gotowa do schowania paczuszka |
Co mrozimy?
- Ja mrożę mleko - kiedy mam nadmiar, odciągam i nie wylewam, ale zamrażam na 'gorszy dzień, na brak czasu, na wypadek, gdybym musiała później wrócić, a cycków nie byłoby w pobliżu :-)
- Mrożę warzywka - jak mi zdarzy czegoś więcej ugotować, i nie zgadzają mi się proporcje.
- Mrożę gotowe dania - np buraczkowe love, czeka gotowe w zamrażarce
- Mrożę poszczególne składniki - królik, ryż - odkryty przeze mnie ostatnio patent na kostki jest super wygodny :-)
Kostki z porcjami
To bardzo wygodny sposób. Nie marnujemy miliona pojemniczków, nie musimy rozmrażać dużej porcji.
Jak to robimy? Zamrażamy w postaci kostek, ja użyłam pojemników na kostki lodu i foremki na muffinki - silikonowej. Po dobie, wyjmujemy szybciutko i przekładamy do opakowania zbiorczego (pojemnika, woreczka), opisujemy i gotowe :-)
Kostki królikowe |
Z jednego królika (bez nóg) tyle porcji |
Królik w worku po wstępnym zamrożeniu w kostkach |
Oczywiście opisany |
A jak wy przechowujecie potrawy dla maluszków? A może gotujecie codziennie?
Ja zazwyczaj mrożę nadmiar gotowego dania (w pojemnikach na pokarm matki) i np. królika porcjowanego. :)
OdpowiedzUsuńPojemniczków u nas też pełno - z gotowymi porcjami, ale mniejsze porcje półproduktów wolę zamrażać w kosteczkach :)
OdpowiedzUsuńJa też dużo mrożę. Najczęściej już ugotowane obiadki, bądź zupki w pojemnikach, ale też i inne rzeczy. Specjalnie kupiliśmy lodówkę z ogromnym zamrażalnikiem, żeby dużo miejsca było. :)
OdpowiedzUsuńJa jak dotąd nie mroziłam, bo albo korzystam z gotowców, albo gotuję świeże w parowarze, razem z obiadem dla nas, góra na dwa dni. Ale mrożenie mięska chyba zacznę, gdybym chciała synkowi gotować w garnuszku co innego niż nam.
OdpowiedzUsuńU mnie 3 duże szuflady i jedna specjalna do zamrażania :-) Lubię ugotować na dwa, 3 dni. Wtedy ten trzeci obiadek trafia na "potem"
OdpowiedzUsuńPolecam - wychodzi dużo taniej niż gotowce :-) ale z tych też czekamy :-)
OdpowiedzUsuńNie wątpię, że taniej, ale ja nie zawsze mam dostęp do bioproduktów takich, jakich bym chciała, stąd posiłkowanie się gotowcami, które jednak mają kontrolowany skład.
OdpowiedzUsuńJa też używam gotowców wtedy. Warto też po dorwaniu się do dobrej jakości produktów, kupić większą ilość i zamrozić :-) Jednak jak na razie ryby i czerwone mięsko mamy tylko słoiczkowe...
OdpowiedzUsuńten królik w kostkch to juz jest ugotowany czy surowego mam dzielic na porcje?
OdpowiedzUsuńUgotowany, pokrojony i włożony do pojemniczków. Każde mięsko tak możesz. Jak masz blender, to też można zmiksować, ale ja lubię, jak są kawałeczki mięska :D
OdpowiedzUsuńnatchnęłaś mnie - dziękuję:)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :) powodzenia!
OdpowiedzUsuńA jak rozmrazasz potem tego krolika i co z nim dalej robisz ? :)
OdpowiedzUsuńCzemu moje komentarze są niewidoczne?
OdpowiedzUsuńJa widzę :)
OdpowiedzUsuńOn jest juz ugotowany i tak zamrożony. Jak chce go wykorzystać, a np mam ugotowany ryż i marchewkę, to wyciągam, wkłądam na chwilę do mikrofali i całość mieszam. Zdarzały się też obiady tylko z kostek. Kostka brokuła, kostka kaszy i królika i wszystko do mikrofali i tyle :D
OdpowiedzUsuńBudująca Mamo, super pomysł z porcjowaniem jedzonka w silkonowych foremkach :) Ja mam tylko jedną wątpliwość, co do mrożenia mleka w pojemnikach do analizy moczu. Kiedy szukałam rozwiązania na swoje mleko, jednak się zdecydowałam na specjalne do tego pojemniki, nie zawierające tych wszystkich syfów jak bisfenol A.
OdpowiedzUsuń:) teraz już też jestem mądrzejsza o tą sprawę. Wtedy wydawało mi się, że skoro jałowe, to bezpieczne. Dzięki za "wytknięcie" już to usuwam :) Teraz mam tyle małych pojemniczków, że nie muszę sie niczym dodatkowym wspomagać :)
OdpowiedzUsuń