Testujemy żółwia - projektor
Z założenia jesteśmy oszczędni. Niestety, albo stety :-) mając kredyt na
kilkanaście lat trzeba racjonalizować pozostałe wydatki. a co chwilę wpada następny pomysł, co by sie naszemu Dziecku przydało. Np. projektor gwiazd?
Przedmioty używane
Zazwyczaj kupujemy jednak rzeczy dobrej jakości. Dlaczego? Bo te wystarczają na dłużej. I tak, dobre buty ponosimy kilka sezonów a markowe zabawki nie rozpadną się po kilku dniach, dlatego dużo rzeczy wyszukujemy używanych. Czasem nawet lepiej znaleźć ubranie w lumpku, przynajmniej mamy pewność, jak będzie wyglądało po praniu :-Do naszych typach na używane rzeczy pisałam już TU.
Zapragnęłam projektora
Pomimo tego, że Zośka ma dość dużo zabawek, po kilku wieczorach gmerania się w łóżku przed zaśnięciem, pomyślałam, że taki projektor rozwiąże sprawę.
Szukamy projektora dla nas
Zaczęłam się rozglądać, znalazłam popularne projektory cloud b, fisher price... Cena - wysoka, dla nas - za wysoka. Co robi wtedy Mama, chcąca dla swojego dziecka WSZYSTKIEGO? Zaczyna szukać używanych. Znalazłam, nawet przyzwoite fp, za około 45zł. Ok, może być. Teraz trzeba pooglądać testy w internecie... Znalazłam! No i wyszło... One są na baterie... Fp - 2xR14... Padłam... Przecież jeśli będziemy chcieli tego regularnie używać, to przy takich bateriach zbankrutujemy... No a już na pewno baterii nie będzie na zapas i skończą się w najbardziej nieoczekiwanym momencie...
Zaczęłam przeszukiwać allegro i znalazłam - podróbę, żółwia z zasilaczem :-) zaczęłam interesować się bliżej. W końcu podjęliśmy rodzinną decyzję i zamówiliśmy żółwiowy projektor zasilany z sieci.
Nasza opinia
Żółw prezentuje się godnie. Jest różowy (bo już tylko różowe zostały), minkę ma zacną :)
Zacna minka naszego nowego przyjaciela |
Może nie jest to plastik najlepszej jakości, ale ma on służyć jako lampka a nie przytulanka... bo kto chciałby plastikową przytulankę?
Obawialiśmy się melodyjek - no rzeczywiście, jak mówią starzy Indianie "szału ni ma", ale i tragedii...Są znośne, nie drażnią uszu, choć nie sądzę, żeby pomagały w zaśnięciu :) Jednak... Zośka przed zaśnięciem słucha reggae - inne melodyjki jej nie potrzebne :P
Co było też wątpliwe? Wyświetlanie - i tu miłe zaskoczenie - gwiazdki widać, bardzo ładnie... Niestety u nas mało widoczne są te bursztynowe i czerwone - może ze względu na cynamonowe ściany. Efekt jest jednak zadowalający. Jest kilka programów - miganie i zmiany kolorów. Żółwika najlepiej ustawić w środkowej części pokoju - ogólnie im dalej od ściany, tym lepiej. Z poziomu łóżka gwiazdki na suficie prezentują się świetnie - niestety zdjęcia efektów nie wychodzą - musicie uwierzyć na słowo.
W komplecie znajdowała się ładowarka |
Podsumowując
Jeśli komuś zależy na pozytywce - nie polecam, muzyka nie przyjemna. Jeśli ktoś (jak my) szuka projektora, który zaczaruje dziecku pokoik przed zaśnięciem - to produkt dla niego! Nam rozwiązał już jeden problem - ryk przy ubieraniu. Zosia jest zapatrzona w gwiazdki. Raz zasnęła już bez piersi, ale pozostałe razy przy niej - to jednak sprawdzony sposób - ale odpływa szybko i nie szaleje :-)
Pamiętaj o KONKURSIE

ale czaderski :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńA da się uruchomić bez pozytywki, czy albo granie i miganie, albo nic?
OdpowiedzUsuńTak. Ma 4 guziki i każdy z nich robi co innego:
Usuń1) włączanie / wyłączanie (po 45 min wyłącza się sam)
2) opcje wyświetlania (pojedynczo, po 2, albo wszystkie kolory na raz)
3) opcje wyświetlania (zmiana kolorów)
4) melodie (5 do wyboru, 6 opcja - bez melodii)
nie ma opcji tylko "muzyka", ale na tej mi nie zależy. Choć dzisiaj nad ranem melodie Zośkę uspokoiły
Ja w sklepie z akcesoriami imprezowymi widziałam za około 50 zł fajną lampkę "generującą" gwiazdy - na prąd, bez pozytywki. Nie pomyślałam nawet żeby coś takiego kupić dziecku, ale faktycznie mogłoby mu się spodobać.
OdpowiedzUsuńTen też kosztował 50 zł z przesyłką. Ma opcję na kabel i na baterie, i Mała nawet czasem się na gwiazdy zagapi... Ale najbardziej jej się podoba księżyc :) Ciekawe, czy będziemy przy tym zasypiać...
Usuń