Lubią nas koty?
Ludzie dzielą się na tych co lubią psy, tych, co lubią koty i tych
złych. Ja i mój mąż należymy do tych pieskich ludzi. Za kotami nie
przepadamy. Nie wiem dlaczego tak jest, po prostu nie lubimy się. I to z
wzajemnością.
Koty wioskowe
Oczywiście nic mi nie przeszkadza 'szwędający się' kot na wsi, jego sprawa, że pewnie niedługo skończy potrącony przez samochód, byle nie ładował się pod mój - szkoda blachy ;-) . Mogę czasem nawet zachwycić się nad urodą niejednego miauczka. Poza tym surowe mięsko, np. skórki, po przygotowywaniu obiadu nawet im wystawie, niech się najedzą, dlaczego ma mi w śmietniku śmierdzieć :-P może dzięki temu myszy zrezygnują z napadania na nasze suwerenne lokum, jak poczują kota na podwórku.
![]() |
z en.wikipedia.org |
Koty nas lubią?
Często jednak, pomimo ustawiania tych darmowych przekąsek z dala od domu, koty przychodzą coraz bliżej i łaszą się do okien. Przez to, że mamy okna tarasowe, to dobrze to widzimy. Mam nadzieję, że nie będą na tyle bezczelne jak koty kurzowe i nie wprowadzą się na stałe...
Koty kurzowe
Tego gatunku nie lubię najbardziej. Nie lubię ich dlatego, że ja widzę je jako pierwsza w domu, nie lubię ich dlatego, że ja je zauważam kiedy inni domownicy olewają i dlatego, że ja muszę je likwidować. A one namolnie wracają, a ja ich stale nie lubię. Chyba nigdy się nie polubimy. No bo jak lubić kogoś, komu dajesz do zrozumienia o swojej niechęci, wypraszasz go, sprzątasz po nim dom, a on, razem z kumplami po 2 dniach jest już na nowo rozpłaszczony w Twoim salonie? Ba! One się nawet ładują do sypialni!
Koty kotom... Równe!
No i właśnie dlatego nie lubimy kotów, pokazujesz im, że wolałbyś nie mieć ich w domu, a one uporczywie ładują się do Ciebie. Nie zważając na Twoją irytacje. A na sam koniec narobią Ci pod oknem, żeby Ci pokazać, że one też Cie nie lubią, tylko lubią Cię wkurzać...
Pamiętaj o KONKURSIE
możesz napisać kilka konkursowych komentarzy
Jest jedna rasa kotów, którą chętnie przygarnę i jest to kot najpiękniejszy, najbardziej lubiący ludzi i najdelikatniejszy oraz bardzo spokojny.
OdpowiedzUsuńJaka?
UsuńW mojej okolicy wszystkie koty są wypasione i mają domy, choć hasają sobie beztrosko.
OdpowiedzUsuńU nas też nie ma bezdomnych. W mojej wiosce jest 41 domów i w co drugim pewnie ileś-tam kotów jest :)
UsuńJa średnio przepadam za kotami- tak było od zawsze... Aż ostatnio, chyba mi się w głowie poprzestawiało, bo zobaczyłam w necie rasę kota, która strasznie mi się spodobała. Ale mój mąż się w życiu nie zgodzi :)
OdpowiedzUsuńNo u nas koty stanowczo odpadają, mamy złe wspomnienia. Będzie pies - kiedyś, jak dzieci zechcą oczywiście :)
UsuńJa mam kota na punkcie piesków;)Również nie lubię kotów,no ok takiego malutkiego mogę pogłaskać przez minutę a potem fru mi z domu;)
OdpowiedzUsuńA ja i psy i koty lubię :3 Ot taki zwierzolub ze mnie ;)
OdpowiedzUsuńnic Ci nigdy za skórę nie weszło ;)
OdpowiedzUsuń:) bardzo słusznie :D
OdpowiedzUsuńLudzie mi zaleźli :P
OdpowiedzUsuń