Zwrot VATu za materiały budowlane. VZM tylko do końca 2013 roku.
W trakcie budowy sumiennie zbieraliśmy faktury i staraliśmy się, żeby
na wszystkich fakturach był ten sam odbiorca. Robiliśmy to, bo gdzieś
tam obiło nam się o uszy, że istnieje możliwość zwrotu VATu za
materiały budowlane.
Kilka razy zabierałam się do przeanalizowania tematu, jednak nigdy nie
kończyłam, aż tu nagle - jakoś w listopadzie dostałam newsletter prawa
budowlanego. Zaciekawił mnie wpis o nowej ustawie "mieszkanie dla
młodych", zastępującej dotychczasową "rodzinę na swoim" (z której
mieliśmy okazję skorzystać). Przeczytałam ogólne założenia nowej ustawy i
zobaczyłam zdanie, które mnie poruszyło: zwrot VAT za materiały
budowlane w dotychczasowej formie, dla inwestycji rozpoczętych przed
końcem 2013roku należeć się będzie tym, którzy do końca roku złożą w
Urzędzie Skarbowym pierwszy wniosek VZM. Tacy podatnicy będą mogli przez
następne 5 lat składać jeden wniosek rocznie i nadal odzyskiwać swój
VAT.
No i tu muszę dodać, że dzisiaj dzwoniłam do Urzędu Skarbowego i tak: zwrot należy się za koszty poniesione do końca roku 2013, a wniosek można składać do końca roku 2018. Czyli trzeba było się spieszyć z zakupami, a nie wypełnianiem wniosków :P ale jestem już po i jestem z siebie dumna :D
Jak każdy wie wydatki w trakcie budowy, szczególnie na materiały
budowlane do małych nie należą, a zwrot VATu dla osób fizycznych polega
na zwrotu części VAT, a dokładniej różnicy pomiędzy 23 a 7 procent, dla
materiałów budowlanych wymienionych w WYKAZIE.
Rozpoczęłam więc wielką akcję fakturo-układania i dokształcania się w zakresie VZM i VZM-1C (bo ten załącznik nas dotyczył).
Mój system wypełniania wniosków VZM i VZM-1C
Wypełnianie wniosku
Samo wypełnienie wniosku to bułka z masłem - kto choć raz widział jakiegoś PITa, da sobie z tym radę.Następnie zabrałam się za układanie faktur, potrzebnych do wypełnienia załączników.
Postanowiłam ułożyć je wg firm. Dzięki temu wypełniając załączniki do wniosku nie musiałam za każdym razem szukać NIPu sprzedawcy ;-)
Jakich materiałów dotyczy zwrot?
Potem zaczęłam się zastanawiać nad PKWiU i tutaj zaczęły się schody. Otóż sprzedawcy nie mają obowiązku tego numeru zamieszczać i zazwyczaj tego nie robią (poza super rzetelnym Leroy Merlin :-)) a czasem wpisują stare PKWiU, trzeba więc mieć się na baczności ;-). Wiemy jednak, że większość materiałów można wrzucić do jednego worka i z czasem już na czuja wiadomo co można, a czego nie. Przydatny też okazał się ten SPIS. W tym miejscu chciałabym podziękować jego twórcom :-D gdyż niejednokrotnie się nim posiłkowałam.Wypełnianie załącznika VZM-1C
Następnie ostatecznie wpisałam faktury na załącznik, podliczyłam, kwoty przepisałam na wniosek, zebrałam podpis męża i gotowe :-) no, ale żeby nie było. Mąż później drukarką naszą bez podajnika to wszystko skopiował (bo do wniosku muszą być załączone kopie wszystkich faktur).Bilans czasowy
Miałam 93 faktury. Różne. Począwszy od faktur za armaturę, wszystkie te nypelki, złączki, zawory, poprzez regipsy, wełnę aż po ceramikę dachową i piec gazowy. Liczba pozycji na fakturach od jednej po 50. Kwoty też na maksa zróżnicowwane. Około 10procent było faktur z korektami, co też troszkę komplikowało sprawę.Zajęło mi to około 1,5tygodnia z Zosią na głowie - więc 'praca' w przerwach drzemkowych około 3godziny dziennie.
Tylko czekać na telefon z Urzędu Skarbowego :-S bo nie sądzę, że poradziłam sobie śpiewająco i do niczego się nie doczepią ;-)
Ktoś miał do czynienia z tymi wnioskami? A może szukasz odpowiedzi na temat jakiegoś produktu? Jeśli przydał Ci się ten wpis, oceń go w komentarzu.
Powodzenia dla tych, którzy jeszcze czekają i gratulacje dla tych, którzy są już po ;-)
bardzo pomocny tekst...maz był przekonany, że do konca roku tylko mozna sie rozliczyc...i ze nie zdążyliśmy, ale kika linijek dalej sprawa wyjasniona:) teraz trzeba zadzwonic do naszego US i zweryfikowac temat:)
OdpowiedzUsuńZ tego co się dowiedziałam - przez 5 lat od daty złożenia pierwszego wniosku śmiało można składać jeden wniosek rocznie. Moim zdaniem trzeba odzyskiwać, co by na nas za mocno nie zarobili... Warto tą chwilę poświęcić. Na pieniążki czeka się ponoć do 4 miesięcy. U nas od miesiąca cisza... Nie wiem co lepsze :/ będę pisać :)
OdpowiedzUsuń